Zostawili kota na 6 godzin w rozgrzanym aucie. Gdy nadeszła pomoc, był już półprzytomny
Policjanci z redzkiego komisariatu otrzymali zgłoszenie ws. pozostawionego w rozgrzanym samochodzie kota. Temperatura na zewnątrz przekraczała 30 stopni Celsjusza. Zwierzę nie reagowało na pukanie w szybę, a w pozostawionej misce nie było wody. W sierpniu bieżącego roku do Polski dotarła kolejna fala upałów. W związku z ekstremalnymi upałami wystosowano ostrzeżenia meteorologiczne. Długotrwałe przebywanie na słońcu bez zabezpieczeń może spowodować stan zagrożenia życia wywołany udarem cieplnym, dlatego należy także zadbać o zwierzęta, u których również może dojść do przegrzania organizmu.
Choć wielokrotnie informowaliśmy o przypadkach narażania życia i zdrowia czworonożnych pupili poprzez pozostawianie ich w nagrzanych pojazdach , to pewni właściciele kota udowodnili, że część Polaków jednak nie uczy się na błędach, licząc na inny rezultat.
Kot zamknięty w samochodzie podczas upałów
W poniedziałek, 15 sierpnia około godziny 14:30 policjanci z Redy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z samochodów stojących na parkingu w Redzie przy ul. Morskiej, znajduje się kot. Auto było szczelnie zamknięte, a termometr na zewnątrz pokazywał 32 stopni Celsjusza. Zaniepokojony mężczyzna relacjonował, że uwięzione w pojeździe zwierzę jest nieresponsywne. - Z informacji wynikało, że kot nie reaguje na pukanie w szybę, a w pozostawionej misce nie ma wody. Panował upał a samochód był zaparkowany w nasłonecznionym miejscu - przekazała asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.
Policjanci po przejeździe na miejsce potwierdzili zgłoszenie, w tym samym czasie w pobliskim centrum handlowo – rekreacyjnym podali komunikaty do publicznego nagłaśniania, aby właściciel samochodu natychmiast podszedł na parking do swojego samochodu. Właściciel auta, pomimo komunikatów nie wrócił do samochodu W tym samym czasie sprawdzono pobliski kompleks handlowo-rekreacyjnego, jednak i tak nie odnaleziono właściciela. Funkcjonariusze podjęli więc decyzję o uratowaniu zwierzęcia z rozgrzanego samochodu przez wybicie szyby przy pomocy tonfy.
Kot trafił do technika weterynarii, na razie nie wróci do właścicieli
Półprzytomny kot został wydostany z rozgrzanego samochodu i przeniesiony do radiowozu, gdzie panowały komfortowe warunki. Następnie zwierzę przewieziono do komisariatu, po czym trafiło pod opiekę technika weterynarii.
Według wstępnych ustaleń policji, właściciele pojazdu - rodzina, która na Pomorze przyjechała spędzić wakacje - wrócili do samochodu dopiero o godz. 17, czyli po prawie 2,5 godziny od momentu podjęcia interwencji. Kot został zostawiony w rozgrzanym samochodzie już koło 11:30 .
Po tym zdarzeniu właściciele mruczka mogą odpowiedzieć za przestępstwo znęcania się nad zwierzęciem, zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.
Policja apeluje o rozsądek i przypomina, że nawet na chwilę nie można zostawiać w samochodzie ani dzieci, ani też zwierząt - stanowi to dla nich śmiertelne zagrożenie. Widząc pozostawione w pojeździe dziecko lub zwierzę – reaguj i natychmiast skontaktuj się z numerem alarmowym 112.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Znalazła kociaka brudnego od stóp do głów. Nagranie z pierwszej kąpieli chwyta za serce
-
Podatek od posiadania psa idzie w górę. Ile zapłacimy w 2023 roku?
-
Weterynarz wyjawiła, jakich psów nigdy nie chciałaby mieć. Zestawienie wywołało lawinę komentarzy
Źródło: policja.gov.pl