Zbliżyła się do bizona, żeby zrobić selfie. Tak zareagowało zwierzę
Zjawisko turystyki szerzy się z każdym rokiem. Coraz więcej osób decyduje się mniejsze lub większe podróżnicze eskapady, podczas których niejednokrotnie mamy do czynienia z otaczającą nas dziką przyrodą oraz zwierzętami. Turyści jednak często bagatelizują sytuację i zachowują się nieodpowiedzialnie, zapominając o poszanowaniu danego terenu oraz o własnym bezpieczeństwie. Przykładem może być kobieta, która skrajnie blisko zbliżyła się do bizona, a to wszystko dla ładnego ujęcia.
Turyści zapominają o zdrowym rozsądku podczas spotkania z dzikimi zwierzętami
Z roku na rok ludzie chętniej podróżują. Dzięki rozwijającym się w zawrotnym tempie technologiom oraz przyjaznej polityce zagranicznej z łatwością możemy przemieszczać się po świecie bez większego wysiłku. Niestety nie brakuje nieodpowiedzialnych i lekkomyślnych turystów, wykazujących się brakiem poszanowania dla otaczającej ich przyrody.
Jak bumerang powracają historię o nierozważnych postawach ludzi wobec dzikich zwierząt. Niejednokrotnie nawet w ogrodach zoologicznych łamane są reguły tj. dokarmianie zwierząt czy wyciąganie rąk w ich kierunku. Nie brakuje również przykładów gdy turyści dla lepszego zdjęcia posuwają się do skrajnie nieodpowiedzialnych czynów. Tak jak tym razem.
Pytanie w "Milionerach" zaskoczyło uczestniczkę. Chodziło o zwierzę Zafarbowała psa na fioletowo. Zwierzę o mało nie zginęłoKobieta zbliżyła się do bizona, żeby zrobić selfie
Park Narodowy Yellowstone jest najstarszym tego typu obiektem na świecie. Co roku przyciąga masę turystów za sprawą swojej niesamowitej fauny i flory. Większość z odwiedzających zaznajamia się z zasadami przebywania w parku i wie, jak ważne jest, aby nie zakłócać spokoju napotkanym dzikim zwierzętom oraz żeby nie niszczyć roślinności. Niestety wciąż znajdują się wyjątki.
Jakiś czas temu doszło tam do nieodpowiedzialnego zachowania jednej z turystek, która podeszła bardzo blisko leżącego bizona. Całą sytuację nagrano. Kobieta stanęła dosłownie w odległości kilkunastu centymetrów od głowy potężnego zwierzęcia i robiła sobie selfie. Miała ogromne szczęście.
Podróżujmy świadomie. Nie zakłócajmy życia dzikim zwierzętom
Tym razem zwierzę było bardzo łaskawe dla młodej kobiety. Przyglądało się jej nieodpowiedzialnym wyczynom i ze spokojem kontynuowało posiłek. Nie zawsze tak jednak jest. Wielokrotnie bizony reagowały wobec turystów agresywnie w momencie, gdy poczuły się zagrożone. Przypomnijmy, że ssaki te potrafią ważyć ponad tonę oraz rozpędzać się do 50 km/h. Zalecaną bezpieczną odległością jest minimum 20 metrów.
Ignorując regulaminy parków lub zwyczajnie zapominając o zdrowym rozsądku, prowokujemy sytuacje, w których narażamy na niebezpieczeństwo lokalne zwierzęta, siebie oraz innych podróżnych. Nigdy nie wiemy, jak dany okaz zareaguje, dlatego ważne jest, aby nieustannie zachować należyty dystans oraz nie prowokować sytuacji, które mogłyby zakłócić życie dzikiej przyrodzie. Podróżujmy, obserwujmy, ale nie przeszkadzajmy. Pamiętajmy, że to my jesteśmy gośćmi.