Zapisał się w Księdze Rekordów jako najstarszy pies, teraz zabrali mu tytuł. Opiekun Bobiego węszy spisek
Bobi to pies, który zasłynął ze swojej długowieczności. Został on wpisany to Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarszy pies na świecie. Za Tęczowy Most odszedł zaledwie kilka miesięcy temu, mając ponad 31 lat. Przynajmniej tak dotychczas sądzono. Specjaliści zaczęli mieć wątpliwości co do tego, czy wiek Bobiego nie został zafałszowany. Natomiast właściciel psiego rekordzisty uważa, że to spisek. Prowadzony jest audyt w tej sprawie.
Najstarszy pies na świecie straci swój tytuł?
Bobi to jeden z najsłynniejszych, o ile nie najsłynniejszy, przedstawiciel rasy portugalskiego psa stróżującego. Czworonóg zasłynął ze swojej długowieczności. Jego właściciel udowodnił, że pupil urodził się w 1992 roku, dzięki czemu zwierzak został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najdłużej żyjący pies na świecie. Za tęczowy most odszedł zaledwie kilka miesięcy temu, w wieku 31 lat.
Wątpliwości dotyczące rzetelności dowodów potwierdzających zaskakujący wiek Bobiego pojawiły się dopiero po jego śmierci. Spowodowały one to, że przedsiębiorstwo odpowiedzialne za prowadzenie Księgi Rekordów Guinnessa zawiesiło decyzję o nadaniu Bobiemu zaszczytnego tytułu najstarszego psa na świecie. Rozpoczęto czynności, mające na celu ustalenie tego, czy zwierzę rzeczywiście odeszło w wieku ponad 31 lat.
Stanęła na środku drogi i ani myślała się ruszyć. Gdy wezwano Straż Miejską, na jaw wyszła smutna prawda W ich domu coś cuchnęło, więc zaczęli szukać winowajcy. Przerazili się, gdy zajrzeli pod pralkęSpecjaliści mają wątpliwości co do długości życia psa
Przeciętna długość życia portugalskich psów stróżujących wynosi 12-14 lat. Nietypowy wiek Bobiego został poparty między innymi wpisem w portugalskim rejestrze zwierząt, który jest prowadzony przez Narodowy Związek Weterynarzy. Skąd w takim razie wzięły się wątpliwości, które doprowadziły do zawieszenia decyzji o przyznaniu Bobiemu tytuły najstarszego psa na świecie?
Wielu doświadczonych i cenionych lekarzy weterynarii, po podaniu do wiadomości publicznej informacji o tym, że Bobi żył ponad 31 lat, nie ukrywało, że ciężko im w to uwierzyć. Okazało się, że dane prowadzone przez Narodowy Związek Weterynarzy mogą nie być wiarygodne. Specjaliści analizujący tę sprawę zaczęli też mieć wątpliwości co do tego, czy na archiwalnych zdjęciach czworonoga rzeczywiście jest ten sam pies. Leonel Costa, właściciel Bobiego uważa, że nagła zmiana decyzji, która wcześniej nie budziła żadnych wątpliwości to spisek specjalistów z zakresu medycyny weterynaryjnej.
Czy odebranie Bobiemu tytułu najstarszego psa na świecie to spisek weterynarzy?
Leonel nie ukrywa tego, że wątpliwości dotyczące wieku jego ukochanego czworonoga wzbudziły w nim trudne emocje. Zdradził nawet, co sądzi o audycie, przeprowadzanym w tej sprawie:
Elita w świecie weterynarzy próbuje przekonywać ludzi, ze historia Bobiego nie jest prawdziwa.
Opiekun słynnego portugalskiego psa stróżującego dodał, że podejrzewa, co jest przyczyną takiego obrotu spraw. Właściciel Bobiego nigdy nie ukrywał tego, że dieta jego pupila opierała się na produktach przeznaczonych dla ludzi, a nie na karmie dla psów:
Wszystko byłoby inaczej, gdybym powiedział, że jadł psie jedzenie przez trzy dekady.
Z niecierpliwością czekamy na finał tej sprawy. Jak myślisz, która ze stron mówi prawdę?
Źródło: national-geographic.pl, rp.pl
