Zamknięto pseudohodowlę psów rasy beagle. Niemal 4 tysiące zwierząt uratowanych z laboratorium

Psy używano jako króliki doświadczalne w laboratoriach

W maju br. Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych przeprowadził inspekcję w ośrodku hodowlano-badawczym. Należy podkreślić, że pseudohodowla należała do firmy farmaceutycznej Envigo RMS zajmującej się prowadzeniem eksperymentów na zwierzętach.

Laboratoria chętnie wykorzystują psy rasy beagle ze względu na ich charakter: przyjacielski stosunek do ludzi, ufność, łagodność oraz wyostrzony zmysł węchu. Zwierzęta stają się żywymi testerami, głównie toksyczności leków oraz papierosów. Psom podaje się leki i chemikalia dożylnie, w kapsułkach, bądź przez rurki wprowadzane prosto do żołądka. Zwierzęta doznają efektów ubocznych w postaci wymiotów, biegunki, utraty masy ciała i apatii. Eksperymenty mogą prowadzić do ciężkich chorób, a nawet śmierci w męczarniach.

Na podstawie obserwacji warunków, w jakich trzymano czworonogi, urzędnicy federalni oskarżyli hodowcę o naruszenie prawa dotyczącego "dobrostanu zwierząt" oraz liczne akty okrucieństwa wobec psów.

Inspektorzy stwierdzili, że niektóre psy były zabijane zamiast otrzymywać opiekę weterynaryjną na uleczalne schorzenia. Ponadto w raporcie przygotowanym w 2021 roku przez amerykański Departament Rolnictwa wspomniano o śmierci 300 szczeniaków "z nieznanych powodów". Mimo upomnień ze strony kontrolerów, placówka nie podjęła żadnych kroków w celu ustalenia przyczyny zgonu zwierząt. Jednocześnie nie zadbała też o to, by zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości.

Zwierzęta "nie miały prawdziwego życia"

Zwierzęta nie miały łóżek, ani zabawek. Nie wyprowadzano ich na spacery ani zapewniano innych rodzajów aktywności, przez co były skazane na całodniowe przesiadywanie wewnątrz metalowych klatek. Regularnym eksperymentom naukowym poddawane były zarówno ciężarne suki, jak i nowo narodzone szczenięta. - Beagle otrzymywały karmę, która zawierała larwy, pleśń i odchody, a niektórym karmiącym sukom w ogóle odmawiano jedzenia. Ponadto 25 szczeniąt zmarło z wychłodzenia - czytamy na BBC.

Mimo, iż spółka Envigo RMS zaprzeczyła zarzutom, zdecydowała się zamknąć hodowlę psów i przekazać czworonogi pod opiekę organizacji Homeward Trails Animal Rescue. Jak podaje HSUS, zwierzęta będą teraz przekazywane organizacjom humanitarnym w całym kraju oraz objęte opieką weterynaryjną i behawioralną. Następnie trafią do adopcji. Część z nich już znalazła nowe domy. - Wyciągnięcie wszystkich tych zwierząt zajmie 60 dni. Aby tego dokonać, będziemy współpracować z innymi schroniskami i wolontariuszami na terenie całego kraju. Naszym celem jest uratowanie beagle’i, a ostatecznie znalezienie dla nich kochającego domu, który wynagrodzi im lata traumatycznych doświadczeń - podkreśla Kitty Block, prezes i dyrektor HSUS. Warto mieć jednak na uwadze, że w niektórych przypadkach psy mogą potrzebować całych lat, aby dostosować się do "normalnego życia". Wiele uratowanych zwierząt wykazuje objawy traumy - nie potrafi się bawić ani podejmować interakcji z człowiekiem.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Znalazła kociaka brudnego od stóp do głów. Nagranie z pierwszej kąpieli chwyta za serce

• Podatek od posiadania psa idzie w górę. Ile zapłacimy w 2023 roku?

• Weterynarz wyjawiła, jakich psów nigdy nie chciałaby mieć. Zestawienie wywołało lawinę komentarzy

Źródło: BBC, psy.pl