Zafarbowała psa na fioletowo. Zwierzę o mało nie zginęło
Właścicielka maltańczyka o imieniu Violet postanowiła zafarbować sierść pupila farbą do włosów przeznaczoną dla ludzi. Kobieta chciała, by wygląd psa pasował do jego imienia. W efekcie poparzyła skórę czworonoga, który cudem przeżył zabieg.
Zafarbowała psa farbą do włosów przeznaczoną dla ludzi
Właścicielka maltańczyka marzyła o tym, aby imię psa odzwierciedlało jego wygląd. Z uwagi na to, że nazwała swojego czworonoga Violet, postanowiła zakupić farbę do włosów o tym kolorze przeznaczoną dla ludzi. Nie przewidziała, że takim sposobem mogła pozbawić swojego pupila życia.
Kobieta mieszkająca na Florydzie zaaplikowała fioletową farbę na swojego pieska, nakładają produkt nawet na skórę. W efekcie doszło do poważnych poparzeń, które omal nie zabiły maltańczyka. Zwierzę w stanie krytycznym trafiło do kliniki.
4-miesięczny szczeniak wymagał operacji. Na prześwietleniu wyszło, co zjadł Idziesz na spacer do lasu? Patrz pod nogi, w sieci pojawiło się ostrzeżenieWalka o życie Violeta
Zwierzę trafiło w ręce specjalistów w stanie krytycznym. Skóra Violeta była poparzona, a z czasem jego sierść zaczęła wypadać. Ogromnym problemem okazały się również oczy psa, ponieważ właścicielka zaaplikowała produkt nawet w ich okolicach. Obawiano się, że maltańczyk z powodu poparzeń wokół oczu oraz farby, która dostała się do ich środka, może stracić wzrok.
Violet okazał się silnym pieskiem z ogromną wolą walki. Dzielnie znosił zabiegi, a także zmianę opatrunków. Z czasem jego poparzona skóra zaczęła się łuszczyć i odpadać razem z sierścią. W pewnym momencie jego ciało pokryte było sierścią tylko w niewielkim stopniu, a skóra powoli zaczęła się goić. Okres dochodzenia psa do siebie trwał trzy miesiące.
Violet znalazł nowy dom
Zarówno specjaliści jak i sam piesek wykazali się ogromną cierpliwością. Po trzech miesiącach Violet doszedł do siebie i mógł trafić do adopcji. Schronisko, do którego po wyzdrowieniu trafił maltańczyk, opublikowało w sieci zdjęcie pieska z nowym właścicielem.
Choć opisana sytuacja wydarzyła się kilka lat temu, jest na tyle wstrząsająca, że regularnie powraca do mediów. To dowód na to, aby ani na sekundę nie zapominać o tym, że zwierzę również ma uczucia i jest istotą żyjącą, a nie zabawką, której wygląd można modyfikować. Należy pamiętać, aby nie stosować na psach żadnych środków przeznaczonych dla ludzi, gdyż mogą negatywnie odbić się na zdrowiu czworonogów. Substancje czynne zawarte w produktach przeznaczonych dla ludzi zwykle mają większe stężenia, przez co mogą prowadzić do poparzeń i licznych reakcji niepożądanych po kontakcie ze zwierzętami.