Wyszedł na gzyms i nie potrafił wrócić do domu. Na pomoc ruszyli strażacy z nietypowym wyposażeniem
Czasem strażacy natykają się na sytuacje, które wydają się wyrwane prosto ze scenariusza filmowego. Właśnie takie niesamowite wydarzenie miało miejsce niedawno w jednym z londyńskich domów, kiedy to na wąskim okiennym gzymsie stanął ktoś wyjątkowy i pilnie potrzebował pomocy. Scena wzruszyła mieszkańców i internautów. Strażacy ruszyli na pomoc, mimo że to nie człowiek jej potrzebował.
Zwierzę utknęło na wysokości. Wystarczył jeden krok, żeby spadło
13 października, w londyńskiej dzielnicy Tottenham, mieszkańcy zauważyli zwierzę w opałach, które stojąc na pierwszym piętrze, wydawało się uwięzione na cienkim gzymsie okna. Zwierzak wpadł w tarapaty, gdy, jak przypuszczają strażacy, postanowił wejść do domu przez uchylone okno. W efekcie znalazł się w niebezpiecznej sytuacji, z której nie mógł sam się wydostać.
Wówczas strażacy stanęli na wysokości zadania i pokazali, że są prawdziwymi bohaterami. Ich serca były pełne empatii wobec biednego stworzenia. Słysząc jego wycie i widząc desperację w oczach, nie mogli przejść obok czworonoga obojętnie. Postanowili nie czekać na pomoc od Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals (RSPCA) i policji, więc podjęli natychmiastową akcję ratunkową.
Nietypowy alert RCB. Z samolotów zostanie zrzucony niebezpieczny preparat, pilnuj zwierzęta i dzieciBohaterska akcja strażaków. Zwierzak miał szczęście, że trafił na miłośnika zwierząt
Strażacy udali się na miejsce zdarzenia, mając jeden cel - uratować uwięzionego psa rasy husky. Wybór padł na 32-metrową drabinę obrotową, która miała dostarczyć ratowników na ledwo widoczny okienny gzyms. Decyzja ta była podyktowana wstrząsającym widokiem nieszczęśliwego zwierzaka, który wyczuwał nadchodzące niebezpieczeństwo i ciągle wyciągał łapki w nadziei na uwolnienie.
Podczas gdy serca w piersiach strażaków biły jak dzwon, jeden z nich, Nick Michael, który okazał się miłośnikiem psów, odważnie wszedł na drabinę, niosąc ze sobą specjalne przekąski ufundowane przez troskliwych sąsiadów.
Zawieszony na drabinie, Nick Michael przemierzał wąski gzyms, aż w końcu dotarł do psiaka. Jego serce biło coraz szybciej, ale determinacja była silniejsza niż lęk. Zdobywszy zaufanie zwierzęcia przy pomocy przekąsek, nałożył obrożę i smycz. Następnie udało mu się znieść husky na ziemię, gdzie początkowo zdenerwowane zwierzę zaczęło uspokajać się w bezpiecznych ramionach strażaka.
Husky wyszedł przez uchylone okno. Był o krok od tragedii
Sąsiedzi, którzy byli świadkami tej niezwykłej akcji, twierdzili, że okno było lekko uchylone, a husky, korzystając ze swojej ciekawości i zręczności, zdołał sam je otworzyć. Zbieg okoliczności i niesamowita odwaga strażaków uratowały psa przed pewną tragedią.
Po tym heroicznym działaniu husky został z powrotem oddany w ręce kochających właścicieli. Wzruszająca historia pokazuje, że w chwilach potrzeby zwierzęta mogą liczyć na człowieka. Bohaterstwo strażaków nie zna granic, a swoim działaniem udowodnili, że w ich sercach jest miejsce nie tylko dla ludzi, lecz dla wszystkich, którzy potrzebują pomocy, jak w przypadku Coco - psiaka, którego życie wisiało na włosku.
Źródło: london-fire.gov.uk, mirror.co.uk