Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Zabrali psy na szkolenie do lasu, nagle za ich plecami stanął on. Wyraźnie miał żal, "Nie zazdroszczę"
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 17.06.2023 10:37

Zabrali psy na szkolenie do lasu, nagle za ich plecami stanął on. Wyraźnie miał żal, "Nie zazdroszczę"

Łoś i człowiek trzymający psa
facebook/Nadleśnictwo Kolbudy; Łoś i człowiek trzymający psa

W Polskich lasach żyje wiele gatunków pięknych stworzeń. Niektóre z nich są powszechnie widywane przez ludzi, spotkanie z innymi jest prawdziwą rzadkością. Okazuje się, że na terenach kolbudzkich można natknąć się na jednego z największych ssaków występujących w Europie. Taką okazję miała ekipa Straży Pożarnej prowadząca szkolenie dla psów ratowniczych.

Ich dzień w lesie spędzony na szkoleniu dla psów od razu zapowiadał się intensywnie. Nikt nie spodziewał się jednak, że dojdzie do aż tak ekstremalnej sytuacji.

Pierwszy dzień egzaminów obfitował w nietypowe spotkanie

Psy szkolone do pracy z ekipą ratowniczą Straży Pożarnej muszą zdać trudne egzaminy. Część z nich przeprowadzana jest w lasach. To prawdziwe wyzwanie dla młodych czworonogów. Podczas tego wydarzenia niektóre z nich miały okazję przejść wyjątkowo trudny test. Już w pierwszym dniu drużyna natknęła się na dorosłego łosia. 

Nie wiadomo, kto był najbardziej zaskoczony całą sytuacją. Ludzie, psy, czy może sam łoś?

Dogoterapia to wsparcie nie tylko dla dzieci. Często wystarczy jeden dotyk i pojawia się uśmiech

Szkolenie dla psów odbyło się w ekstremalnych warunkach

Niespodziewany widok tak ogromnego stworzenia, jakim jest łoś, może wzbudzić wiele emocji. Na szczęście, udokumentowane zdjęciem spotkanie zakończyło się bezproblemowo dla każdej ze stron. Klępa, bo tak określa się samicę łosia, szybko straciła zainteresowanie duetem ratowników. Po krótkiej rewizji postanowiła zawrócić i udać się w tylko sobie znanym kierunku. 

Jak relacjonuje pan Piotr, widoczny na zdjęciu opiekun psa, obeszło się bez zbędnych nieporozumień. Psy były pod ciągłą opieką doświadczonych opiekunów. Doskonale jednak poradziły sobie w zaistniałej sytuacji. 

Co robić, kiedy na swojej drodze spotka się łosia?

Łosie zazwyczaj nie decydują się na bliskie spotkania z człowiekiem. Okazuje się jednak, że zdarzają się wyjątki. Takie sytuacje wynikają przede wszystkim z tego, że ludzie nieświadomie wchodzą na teren, gdzie funkcjonują przedstawiciele tego gatunku. 

Te duże ssaki są zwierzętami terytorialnymi i niechętnie bez potrzeby opuszczają swoje ulubione miejsca. Dlatego w razie natknięcia się na łosia należy zachować spokój i powoli wycofać się z pierwotnie ustalonej ścieżki. Ewentualnie można poczekać, aż zwierzę samo postanowi się oddalić.

Pod żadnym pozorem nie wolno próbować dotykać zwierzęcia ani nie zaczepiać go w żaden inny sposób. Spłoszone mogą wykazać się agresją. To z kolei z pewnością nie należałoby do zbyt przyjemnych doświadczeń. 

Źródło: zloteprzeboje.pl

Plażowicze sądzili, że wśród fal pluska się duży pies. Byli zachwyceni, dopóki nie wybiegł na ląd
Niedźwiedź wśród ludzi na plaży
Kilka dni temu nad brzegiem plaży na Florydzie turyści mieli okazję uczestniczyć w nietypowym spotkaniu. Wśród fal można było dostrzec dużej wielkości zwierzę o ciemnym futrze. Większość osób sądziła, że to pies cieszący się swobodą. Okazało się jednak, że się mylili. Stworzenie, które pojawiło się na plaży, nie miało nic wspólnego z domowym pupilem. Coraz więcej dzikich zwierząt wkracza do miast oraz innych przestrzeni tłumnie obleganych przez ludzi. W Polsce nikogo już nie dziwią miejskie dziki, zające czy jeże. Okazuje się jednak, że w Ameryce można natknąć się na stworzenia o nieco większych rozmiarach. 
Czytaj dalej
To miał być przyjemny spacer z psem, skończyło się dramatem. "Te zdjęcia dzieli kilkanaście minut"
pies u weterynarza
Wiosno i lato to czas, kiedy chętniej spędzamy więcej czasu na zewnątrz niż w domu. Dotyczy to również psów, które zazwyczaj towarzyszą opiekunom na świeżym powietrzu. Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że zwykły spacer czy zabawa w trawie może nieść za sobą tak tragiczne konsekwencje. Przed niebezpieczeństwem ostrzega właścicielka suczki imieniem Cleo, której omal nie stała się poważna krzywda. Zawinił kłos.Kłosy - to właśnie one skutecznie przyczepiają się do sierści czworonoga w trakcie spacerów na łonie przyrody. Jeśli nie zostanie on szybko usunięty, może wręcz pokaleczyć naszego pupila. Wplątanie się w sierść pupila jednak nie jest jeszcze najgorsze. 
Czytaj dalej