Wszyscy mijali przerażonego kotka przedzierającego się przez autostradę. Zatrzymał się przy nim tylko jeden samochód
Laila D'Souza omyłkowo pomyliła tasę z pracy do domu i wylądowała na nieznanej drodze. Wtedy ujrzała przedzierające się przez autostradę przerażone zwierzę, które wszyscy mijali. Kobieta czym prędzej zatrzymała samochód. W ten sposób na zawsze zmieniło się życie nie tylko jej, ale także jej nowego podopiecznego.
Niestety, dość często zdarza się, że bezdomne zwierzęta znajdą się w nieodpowiednim dla siebie miejscu, na przykład pośrodku drogi szybkiego ruchu. Wtedy, w miarę możliwość należy zabezpieczyć je lub powiadomić odpowiednie służby. Przy tym przede wszystkim trzeba pamiętać o bezpieczeństwie nie tylko jego, ale także własnym.
Tylko jeden samochód zatrzymał się, aby pomóc przerażonemu kotkowi na autostradzie
Historia małego kotka, którego wszyscy mijali, gdy chciał przedrzeć się przez autostradę, wzrusza do łez. Przy bezbronnym zwierzątku zatrzymał się tylko jeden samochód. Jechała nim Laila D'Souza, która wracała do domu po ciężkim dniu w pracy. Co ciekawe, kobieta całkiem przypadkowo skręciła w złą stronę. Gdyby nie drobna pomyłka, nie znalazłaby zabłąkanego kociaka.
Laila szybko zatrzymała się na awaryjnym pasie i chciała pomóc przestraszonemu kotu. Jednakże nie wszystko poszło zgodnie z jej planem. Spłoszone zwierzę zniknęło jej z zasięgu wzroku. Miała nadzieję, że być może ukryło się w jej aucie.
- Kiedy wróciłam do domu, jeszcze raz przeszukałam samochód, ale nie było po nim śladu – relacjonuje mieszkanka Kuwejtu.
Dopiero po upływie kilku godzin usłyszała ciche miałczenie spod swojego samochodu.
- Mniej więcej trzy godziny później usłyszałam ciche miauczenie. Ku mojemu zdziwieniu trzymał się od spodu mojego samochodu – wyjawiła Laila, która chciała pomóc zabłąkanemu kotu.
Filmik z akcji ratunkowej można obejrzeć TUTAJ.
Hitch znalazła nowy dom
Z pomocą odpowiednich osób, Laila wydostała kotkę i zabrała ją do weterynarza, aby upewnić się, że nie wymaga opieki medycznej. Na szczęście mruczek był jedynie zestresowany przez to, co go spotkało i nie potrzebował interwencji specjalistów.
Szczęśliwy kotek został z Lailą i z dnia na dzień coraz bardziej jej ufa. Zaprzyjaźnił się również z innymi zwierzętami, które posiada jej opiekunka.
- Jego cechą szczególną są słodkie odgłosy, w których wszyscy się zakochują. Uwielbia komunikować się swoimi cichutkimi, uroczymi piskami – zdradziła D’Souza.
W rozmowie z "The Dodo" opiekunka przyznała, że przypadkowe spotkanie ze zwierzęciem w potrzebie uświadomiło jej, że nic nie dzieje się bez powodu. Jak wyjaśniła, wielokrotnie jeździła tamtą drogą do domu – więc przypadkowe skręcenie złym zjazdem i wylądowanie na innej trasie nie mogło być przypadkiem.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Dziwne dziury sfotografowane w polskim lesie. Leśnicy wyjaśniają, skąd się tam wzięły
Kotek puka w szybę domu pewnej rodziny. Pragnie tylko jednego i nie przyjmuje odmowy
Jak psy wyczuwają stres u swoich właścicieli? Znamy odpowiedź
źródło: thedodo.com