Wrócił do kraju z nietypową pamiątką, gorzko tego pożałuje. Zawartość bagażu przyprawia o gęsią skórkę
Sporo słyszy się o próbach wywożenia nielegalnych pamiątek z uwielbianych przez turystów wakacyjnych kierunków, w tym Egiptu. Tym razem jednak sytuacja przebiegła odwrotnie. Obywatel Egiptu wracał z zagranicznych wakacji. Przechodził standardową kontrolę na lotnisku, kiedy celników zaniepokoiła zawartość jego walizki. Ukryte pod ubraniami worki, ciasno zawiązane sznurkiem, wydawały się ruszać. Kiedy celnik otworzył jeden z nich, wpadł w taką panikę, że nie można było go uspokoić.
Przemytnika złapano podczas rutynowej kontroli po powrocie do Egiptu
We wtorek 27 czerwca na międzynarodowym lotnisku w Kairze doszło do niecodziennej sytuacji. Obywatel Egiptu wracał do kraju po wakacjach spędzonych w Omanie . Z Maskatu , stolicy tego arabskiego państwa, przywiózł wyjątkową pamiątkę .
Podczas standardowego przeszukiwania bagażu celnicy natknęli się na podejrzane worki . Były ukryte pod ubraniami, szczelnie zamknięte i owinięte sznurami. Chociaż w swojej pracy celników spotyka wiele nietypowych prób przemytu, ta zostanie z nimi na dłużej . Nigdy wcześniej nie spotkali się z sytuacją, w której zawartość walizki tak ich przeraziła.
Mężczyzna próbował przemycić... 73 węże, z czego 48 jeszcze żyło
Niecodzienne odkrycie wstrząsnęło celnikami. Pod ubraniami w walizce ukryte były dziesiątki gadów . Niektóre z nich były żywe. W torbie znalazło się też miejsce na dwa żółwie. Celnik, który odkrył małe zoo w walizce wpadł w panikę i potrzebował chwili na uspokojenie. Na szczęście nic mu się nie stało i żaden z 48 jeszcze żywych węży go nie ukąsiło. Nie wiadomo, czy wszystkie 73 gady były żywe w momencie wkładania ich do walizki.
O sprawie natychmiast powiadomiono odpowiednie władze. Wezwano Departament Kwarantanny Weterynaryjnej i Dzikiej Przyrody , który przystąpił do działania. Próba przemytu została ukrócona.
To nie pierwszy taki przypadek. Zdziwiłbyś się, co próbują przemycać ludzie
Wszystkie zwierzęta zostały poddane kwarantannie. Trafiły pod opiekę weterynaryjną, a ostatecznie mają trafić do ogrodów zoologicznych . Wobec nieudolnego przemytnika zostało wszczęte postępowanie. Za naruszenie przepisów dotyczących dzikiej przyrody i przewożenie zwierząt bez odpowiedniej dokumentacji stanie przed sądem.
Niedawno informowaliśmy o podobnie szokującym odkryciu w trakcie odprawy. Pewien mężczyzna próbował na granicy rosyjsko-chińskiej przemycić ogórki morskie , zwane “niebiańskim przysmakiem” . W tym przypadku zwierzęta były jednak martwe i miały posłużyć konsumpcji.
Źródło: podroze.gazeta.pl, egyptindependent.com