Wielki pyton wyszedł z klimatyzacji w kawiarni. Przechodnie rzucili się na pomoc kelnerce
Pracownica tej kawiarni zapamięta ten dzień na długo. Traumatyczne doświadczenie odcisnęło trwałe piętno na jej psychice. Ogromny pyton wyszedł z klimatyzacji. Wąż obrał ją na cel ataku i mimo prób ucieczki, nie chciał dać jej spokoju. Gdyby nie dzielni przechodnie, mogło skończyć się tragedią. Pytony siatkowe są znane z tego, że potrafią połknąć człowieka w całości.
Ogromny pyton wyszedł z klimatyzacji w tajskiej kawiarni. Próbował zaatakować pracownicę
Pracownica tajskiej kawiarni nie miała szczęścia. Tego dnia musiała zmierzyć się nie tylko z niewdzięcznymi klientami, ale także z… ogromnym pytonem . Pokaźny wąż wyszedł z kawiarnianej klimatyzacji. Kobieta wpadła w panikę. Rzuciła się do ucieczki, jednak pyton siatkowy nie dawał jej spokoju.
Miała szczęście, że jej krzyki usłyszeli robotnicy stojący pod kawiarnią . Natychmiast rzucili się na ratunek. Próbowali ściągnąć pytona na ziemię, jednak nie poddał się bez walki. Mężczyźni mieli twardy orzech do zgryzienia. Musieli zatroszczyć się nie tylko o bezpieczeństwo spanikowanej pracownicy, która ukrywała się z tyłu kawiarni, ale też o swoje.
Mężczyzna chwycił pytona za ogon. Próbował odciągnąć węża od atakowanej kobiety
Ogromny pyton nie chciał dać spokoju kobiecie. Wyszedł z klimatyzacji i poszedł na tył kawiarni, gdzie ukrywała się spanikowana pracownica. Czołgał się po ziemi, nie przejmując się tym, że taranuje leżące na ziemi przedmioty. Znalazł cel i próbował przystąpić do ataku. Bohaterscy robotnicy jednak nie chcieli na to pozwolić. Jeden z nich w przypływie odwagi rzucił się w stronę węża i chwycił go za ogon . Próbował odciągnąć go od pracownicy kawiarni.
Potrzebował kilku prób. Zmierzenie się z ogromnym wężem kosztowało go wiele stresu. Próbował odciągnąć pytona, jednak po chwili odbiegał od nich spanikowany. W końcu zebrał się na odwagę i jednym, zdecydowanym pociągnięciem udało mu się wyciągnąć zwierzę z kawiarni.
Wezwano organizację zajmującą się ratowaniem dzikich zwierząt, która wypuściła zwierzę na wolność z dala od ludzi. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jedyną stratą poniesioną w starciu był zbity słoik. Ucierpiała także psychika pracownicy kawiarni, dla której spotkanie skończyło się traumą.
Spotkanie z pytonem siatkowym mogło skończyć się znacznie tragiczniej. Kilka lat wcześniej w Indonezji przedstawiciel tego gatunku połknął w całości człowieka .
Pyton siatkowy – gigantyczny wąż kilka lat temu połknął w całości człowieka
W 2017 roku media obiegła informacja o przerażającym wypadku. Pyton siatkowy pożarł w całości mężczyznę. Mieszkańcy wioski zaczęli szukać Akbara , kiedy zorientowali się, że nie wrócił dzień wcześniej z pracy na plantacji palmy olejowej. Kilka dni później ekipa poszukiwawcza natknęła się na porozrzucane owoce olejowca, w pobliżu których znaleziono pojedynczy but . Niedaleko zauważono 7-metrowego pytona siatkowego .
– Kiedy rozcięto mu brzuch, najpierw zauważyliśmy buta i nogę blisko szyi zwierzęcia – mówi członek ekipy szukającej Akbara. – Wydaje się, że [mężczyzna] został zaatakowany od tyłu , ponieważ znaleźliśmy ranę na jego plecach.
Pytony siatkowe atakują ofiarę, najpierw zaciskając dziesiątki zębów na jej ciele, a następnie duszą ją na śmierć , zanim połkną w całości . Te groźne węże są spotykane w Indonezji i innych częściach Azji Południowo-Wschodniej .
Źródło: zielona.interia.pl, torontosun.com