Wieczór gier przyniósł im o wiele więcej emocji, niż się spodziewali. Do domu wtargnęło dzikie zwierzę
Pewnego dnia organizacja zajmująca się pomocą dla dzikich ptaków interweniowała w nietypowej sprawie. Dorosła sowa została znaleziona w domu, na regale wypełnionym grami planszowymi. Ptak potrzebował natychmiastowej pomocy, był głodny i odwodniony. Nie wiadomo jakim sposobem zwierzę dostało się do kryjówki, ale specjaliści mają jedną teorię na ten temat, która jest bardzo zaskakująca. Co więcej, potwierdzono już, jaka przyszłość czeka uratowanego ptaka.
W regale z grami ukryło się dzikie zwierzę
Pewnego dnia do komisariatu policji w West Hartford zgłoszono nietypowy problem. Mężczyzna zadzwonił z prośbą o pomoc. Znalazł w swoim domu sowę . Zwierzę skryło się na regale wypełnionym planszówkami dla dzieci i dorosłych. Domownik obawiał się dotykania dzikiego drapieżnika. Wiedział, że sowy mają ostre szpony i dziób, dlatego postanowił wezwać profesjonalistów.
Zaalarmowani przedstawiciele prawa niezwłocznie udali się pod wskazany adres. O akcji poinformowali również ratowników dzikich zwierząt z ośrodka rehabilitacyjnego A Place Called Hope. To jednostka, w której ranne i chore ptaki mogą liczyć na profesjonalną pomoc.
Drapieżny ptak nie miał siły walczyć ani uciekać
Kiedy specjaliści przybyli na miejsce, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Niewielki przedstawiciel gatunku nazywanego sową krzykliwą, jak gdyby nigdy nic, siedział na jednej z półek z grami. Okazało się, że ptak był słaby, w wyniku czego ratownicy z łatwością przenieśli go z półki do specjalnego transportera. Następnie przewieźli zwierzę do siedziby organizacji. Ptak potrzebował natychmiastowej pomocy.
Pobyt w A Place Called Hope okazał się być dla sowy dokładnie tym, czego potrzebowała. Zwierzę już po kilku godzinach zaczęło odzyskiwać siły. Na szczęście było jedynie odwodnione i głodne , nie borykało się z żadnymi poważnymi urazami. Obecnie ptak przebywa w specjalnej wolierze i jest pod obserwacją, ale specjaliści wiedzą już, jaka przyszłość go czeka. Mają też teorię na temat tego, jakim cudem sowa utknęła w domowym regale.
Niewielka sowa mogła wślizgnąć się do domu w nietypowy sposób
Po długich namysłach ratownicy uznali, że ptak mógł dostać się do domu przez komin. Teoria ta wydaje się być prawdopodobna głównie dlatego, że regał, w którym utknęła, stał w pomieszczeniu pełniącym funkcje piwnicy, gdzie znajdował się również piec. Poza tym sowy krzykliwe osiągają maksymalnie 30 cm długości, a znaleziony osobnik był wyjątkowo maleńki. Bez problemu zmieściłby się w ciasnej przestrzeni.
Najważniejsze jest jednak to, że sowa nie doznała żadnych poważnych obrażeń i okazała się być silna. Dzięki temu niebawem zostanie wypuszczona na wolność.
Źródło: facebook.com/westhartfordpolicedepartment