Wezwali łowcę węży, lecz czegoś takiego nigdy nie widział. Na miejscu zastał "krytycznie zagrożony gatunek"
Pogromcy gadów w swojej codziennej pracy mierzą się z wieloma gatunkami, nawet tymi niebezpiecznymi. Gdy pewnego dnia otrzymali wezwanie do domu osoby potrzebującej ich pomocy, nie spodziewali się, że interwencja zakończy się w taki sposób. Zdecydowanie zapamiętają ją na długo. Takiego “gatunku” węża jeszcze nie widzieli.
Łowcy węży ruszyli na wezwanie
Do pogromców gadów z Illawarra Snake Catcher dotarło wezwanie, w którym przerażony właściciel domu był pewny, że w budynku znajduje się niebezpieczny wąż . Choć widział go tylko kawałek, dokładnie pasował do opisu jednego z jadowitych gatunków, których ukąszenie może zakończyć się nawet śmiercią.
Łowcy węży nie zwlekali ani chwili i pojechali pod wskazany adres, by rozpocząć wszystkie czynności, które wchodzą w procedurę odłowienie gada. Nie spodziewali się jednak, że na miejscu zastaną gatunek, z jakim jeszcze nigdy nie mieli do czynienia . Całą interwencję opisali w swoich social mediach.
Takiego węża jeszcze nie widzieli
Po dotarciu na miejsce okazało się, że obiekt, który wywołał zaniepokojenie w gospodarzu, wystaje spod rzuconego na podłogę materiału. Mężczyzna był przekonany, że wąż w tej chwili odpoczywa , jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by zaczął pełzać po domu. Trzeba przyznać, że wszystko wyglądało dokładnie tak, jak opowiedział podczas zgłaszania interwencji.
Jednak gdy rozpoczęła się cała procedura odłowienia łuskowatego gada, do której łowcy podeszli z całym profesjonalizmem, na jaw wyszło, czym tak naprawdę jest. Zarówno profesjonaliści, jak i właściciel domu nie kryli, że takiego obrotu spraw się nie spodziewali . Wszyscy wybuchli śmiechem.
"Krytycznie zagrożony gatunek"
Okazało się, że “krytycznie zagrożony gatunek” węża, jak sami nazwali go łowcy gadów, to nic innego jak kawałek rury . Jej kolor i faktura do złudzenia przypominały niebezpieczne zwierzę, które w każdej chwili może wypełznąć spod płachty i ukąsić człowieka.
Rura najprawdopodobniej pochodziła od silnika samochodowego. Łowcy wspominają, że choć właściciele domu nieco zawstydzili się swoją wpadką, później wspólnie śmiali się z zaistniałej sytuacji.
źródło: The Dodo