Swiatzwierzat.pl Psy Weterynarz z Buczy uratowała setki zwierząt. To im zawdzięcza życie
Mariia Mykytiuk

Weterynarz z Buczy uratowała setki zwierząt. To im zawdzięcza życie

17 maja 2022
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Lekarka weterynarii Marija Mikitjuk pozostała w Buczy, by ratować zwierzęta przed Rosjanami. W krytycznym momencie kobieta miała pod swoją opieką 120 czworonogów. Niebywałe, jak się jej odwdzięczyły za okazaną pomoc. Ukrainka zawdzięcza im życie. Rosjanie rozpętali w Buczy piekło. Okupowane miasto został niemal całkowicie zniszczone, a wśród ruin domów i gruzów błąkali się głodni ludzie i zwierzęta. Z pomocą ruszyła im 36-letnia Marija Mikitjuk, lekarz weterynarii i matka dwóch dzieci.

Kobieta została w Buczy, by ratować zwierzęta przed Rosjanami

Weterynarka wysłała swoje dzieci do przyjaciół mieszkających w Australii, podczas gdy jej mąż, programista IT, został wcielony do ukraińskiej armii. Kobieta natomiast zdecydowała się pozostać w rodzinnej Buczy, by nieść ratunek setkom zagubionych i rannych zwierząt, które zostały porzucone przez ludność cywilną.

Każdego dnia jeszcze przed świtem 36-latka uzbrojona w młotek ze skrzynki z narzędziami męża wyruszała na ulice miasta, by karmą wabić głodne zwierzęta i zabierać je do piwnicy swojego domu. Kryjąc się pod ziemią, weterynarka przeprowadziła dziesiątki zabiegów usuwania odłamków i kul z ciał kotów oraz psów. Szacuje się, że w krytycznym momencie miała pod opieką nawet 120 podopiecznych! Marija Mikitjuk wyjaśniła w rozmowie z "Daily Mail", że działała z pobudek serca, nie bacząc przy tym na własne życie i bezpieczeństwo. " To moja misja " - skwitowała. Opowiedziała, że Rosjanie traktowali wyjące ze strachu zwierzęta w bezwzględny sposób - strzelali do nich lub dźgali bagnetami.

- Żołnierze rosyjscy byli straszni. Gdyby pies na nich zaszczekał, bo się przestraszył, to zostałby zastrzelony - relacjonuje Ukrainka i dodaje. - Każdego dnia ludzie przywozili mi pięć rannych psów, ale ani jeden nie umarł.

Zwierzęta ocaliły życie swojej wybawczyni

Mimo, iż lekarka z Buczy została okrzyknięta bohaterką, sława i uznanie ściągnęły na nią widmo śmierci. 16 marca rosyjscy żołnierze wtargnęli do jej domu, żądając wydania jej męża. W tamtej chwili pies o imieniu Socar zaczął instynktownie szczekać na intruzów. Lojalność wobec swojej właścicielki przypłacił życiem.

Okupanci na oczach kobiety zastrzelili należącego do niej psa i grozili jej śmiercią.

- Chciał mnie obronić, ale jeden z żołnierzy wyciągnął karabin i zastrzelił go. Splunęłam na niego. Wtedy przymierzył karabin do mojego ramienia. Byłam przekonana, że mój czas się skończył, ale jeden z pozostałych powiedział: Chodź, idziemy. Sprawdzili mój budynek i odeszli - opowiada Mikitjuk, cytowana przez "Daily Mail".

Podczas koszmarnych 33 dni okupacji, kiedy rosyjscy żołnierze gwałcili i mordowali setki ludzi w Buczy, panowały trudne warunki pogodowe. W nocy temperatura dochodziła nawet do -10 stopni Celsjusza. Co gorsza, ludności cywilnej skończyły się zapasy jedzenia. Marija musiała robić zupę z karmy dla psów.

Jak się okazuje, zwierzęta za uratowanie życia odpłaciły się kobiecie tym samym. Weterynarka najprawdopodobniej zamarzłaby w schronie przeciwbombowym, gdyby nie psy, które przytulały się do niej i ogrzewały ją własnym ciałem. Po wyzwoleniu Buczy spod rosyjskiej okupacji część mieszkańców wróciła do domów i z nadzieją rozpoczęła poszukiwania swoich pupili. Dzięki wysiłkom 36-latce mogli odzyskać zwierzęta, które uratowała.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: Daily Mail

Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Redaktor naczelna serwisu swiatzwierzat.pl. Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie rocznego wyjazdu stypendialnego prowadziła badania nad relacją człowiek-pies oraz roli domowych pupili w japońskiej kulturze. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. Niepowstrzymana chęć odkrywania nowości skłania ją do odwiedzania co rusz to ciekawszych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy