Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Twój pies mocno dyszy? Nie zawsze chodzi tylko o ochłodzenie się, weterynarz ostrzega przed chorobą
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 23.08.2023 10:06

Twój pies mocno dyszy? Nie zawsze chodzi tylko o ochłodzenie się, weterynarz ostrzega przed chorobą

Pies dyszy
Pies dyszy, źródło: pixabay/JESHOOTS-com

Dyszenie, to naturalny sposób termoregulacji ciała przez psy. Dlatego czworonogi intensywnie sapią po wysiłku fizycznym, podczas upałów lub w trakcie przeżywania silnych emocji. To zupełnie normalne zjawisko, które dotyczy każdego psa. Jednak jeżeli Twój pupil dyszy więcej, niż inne czworonogi i zdarza mu się to nawet bez wyraźnego powodu, warto udać się do weterynarza. Chroniczne dyszenie może być objawem bardzo poważnej choroby, która nieleczona może prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym również przedwczesnego zgonu. 

Dlaczego pies dyszy i kiedy odruch ten powinien budzić niepokój właściciela?

Psy dyszą, ponieważ jest to dla nich najbardziej skuteczna forma schłodzenia organizmu. To gatunek, który praktycznie w ogóle się nie poci. Wytworzył zupełnie inną strategię termoregulacji niż ludzie. Dlatego czworonóg z wywieszonym językiem nie powinien budzić obaw, jeżeli przed chwilą biegał lub intensywnie się bawił. Co więcej, dyszenie jest naturalnym odruchem psów przebywających w wysokiej temperaturze. Ponadto niektórym czworonogom zdarza się dyszeć w sytuacjach stresowych. Odruch ten można porównać do ludzi pocących się ze strachu. Jeżeli Ty nie należysz do tej grupy, to z całą pewnością znasz chociaż jedną osobę, która boryka się z tego typu problemem.

Jednak dyszenie nie zawsze jest fizjologicznym odruchem. Jeżeli Twój psiak często ciężko oddycha, mimo że jest chłodno a on nie wykonywał niedawno żadnej intensywnej aktywności fizycznej - warto skonsultować to ze specjalistą. 

pexels-la-miko-3671300.jpg
Źródło: pexels.com @La Miko
1,5-metrowy wąż pełzał w nocy ulicami Poznania. Nie był to zaskroniec, internauci: "miejska dżungla"

Dyszenie może świadczyć o bólu

Jak już zostało wspomniane, psom zdarza się dyszeć w stresowych sytuacjach. Jednak okazuje się, że nie zawsze jesteśmy w stanie dostrzec wszystko, co może sprawić dyskomfort pupilowi.

Źródłem stresu może być ból. Czworonogi nie potrafią w jasny sposób przekazać człowiekowi, co im dolega. Jednak uważny obserwator zauważy u zwierzaka pojawienie się nadmiernego dyszenia. Czym konkretnie może być ono spowodowane?

  • Uraz mechaniczny - ból może być spowodowany między innymi intensywną zabawą, szczególnie jeżeli pupil bawił się z innym psem. W takich sytuacjach nietrudno o nadwyrężenie jakiegoś stawu lub porządne obicie się. Każdy z tych scenariuszy może prowadzić do nieprzyjemnych doznań.
  • Problemy gastryczne - psy cierpiące na ból brzucha nie zawsze odmawiają przyjmowania posiłków. Zwierzęta nie zdają sobie sprawy z tego, że jedzenie przy problemach gastrycznych może pogorszyć sytuację. Dlatego często jedynym widocznym objawem związanym z bólem brzucha jest dyszenie. 
  • Problemy z układem oddechowym - to kwestia, która dotyczy przede wszystkim ras o skróconym pysku. Jednak problem związany z infekcją układu oddechowego może zdarzyć się każdemu psu. 
  • Rozwijająca się choroba - każda choroba może dawać różne objawy. Niestety, wiele z nich rozwija się długo, a pierwsze symptomy są bardzo trudne do zauważenia. Jednym z nich może być właśnie dyszenie. Dyskomfort, które zwierzę odczuwa w związku z rozwijająca się chorobą, może je bardzo stresować, co przełoży się na zwiększoną częstotliwość dyszenia.
pexels-samson-katt-5255202.jpg
Źródło: pexels.com @Samson Katt

Zespół Cushinga u psa

Im starszy jest pies, tym większe jest ryzyko, że zachoruje on na choroby endokrynologiczne. Jedną z nich jest Zespół Cushinga, którego objawem we wczesnym stadium rozwoju tego schorzenia jest nadmierne dyszenie. 

Choroba Cushinga jest spowodowana nadczynnością nadnerczy. Ma charakter przewlekły. Nadmierne ilości kortyzolu, produkowanego przez organizm zwierzęcia powodują szeroko pojęty dyskomfort. Objawy charakterystyczne dla opisywanego zespołu, poza wspomnianym dyszeniem to:

  • apatia;
  • zwiększony apetyt;
  • sztywność tylnych kończyn;
  • częściowy paraliż pyska.

Jedynie lekarz weterynarii jest w stanie postawić wiarygodną diagnozę i wdrożyć skuteczne leczenie. Dlatego jeżeli Twój pupil ma już swoje lata, a ostatnio zaczął dyszeć częściej niż dotychczas, warto skonsultować to ze specjalistą. Leczenie Zespołu Cushinga może wyeliminować większość objawów powodujących dyskomfort oraz ograniczyć rozwój choroby. 

pexels-pixabay-220938.jpg
Źródło: pexels.com @Pixabay

Źródło: mirror.co.uk, fera.pl, wamiz.pl

Poszłam na spacer z alpakami. Terapia z ich udziałem jest wyjątkowa, a hodowla ma dodatkowe zalety
Spacer z alpakami
Alpakoterapia to dziedzina zooterapii, którą terapeuta prowadzi z niewątpliwie wyjątkowymi zwierzętami, jakimi są trawożerne ssaki parzystokopytne. Mogą skorzystać z niej chętni w każdym wieku, zarówno osoby wymagające rehabilitacji ruchowej oraz umysłowej, jak i te chcące zwyczajnie zaczerpnąć energii od pokrytych włóknem ssaków z rodziny wielbłądowatych. Kontakt z nimi jest niezwykle przyjemny, a hodowla niesie za sobą dodatkowe atuty. O uchylenie rąbka tajemnicy odnośnie pracy z alpakami poprosiłam przedstawicielkę z ośrodka “Alpakoterapia Suchedniów”, z którą udałam się na spacer w osobliwym towarzystwie.
Czytaj dalej
Nagle wyszedł na szlak i stanął na dwóch łapach. Niedźwiedź gonił turystów w Tatrach, sprint wiele ich kosztował
Niedźwiedź na szlaku turystycznym,
Wyjazd w góry kojarzy się z wysiłkiem fizycznym przy jednoczesnym odpoczynku umysłowym. Jednym z najbardziej popularnych kierunków są szlaki na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Można tam podziwiać nie tylko piękne krajobrazy ale również wiele gatunków dzikich zwierząt. Jak się okazuje, niektóre osobniki swoim zachowaniem potrafią przestraszyć nawet najodważniejszych wędrowców. Kilka dni temu grupa turystów natknęła się na niedźwiedzia, które nagle zaczął ich gonić. “Przebiegliśmy 100 metrów, myśleliśmy, że da za wygraną, potem kolejne 100 metrów, a on biegł dalej” - relacjonuje jeden ze świadków.
Czytaj dalej