Turysta był oszołomiony widząc, co wyrzuciły fale na brzeg. Tylko głupiec odważyłby się ją dotknąć
Tate Tremayne pojechał do Szkocji, żeby odwiedzić swoich teściów. Korzystając z okazji do wypoczynku, udał się na plażę. Sielanka nie trwała długo, bowiem relaks przerwało przerażające odkrycie. Spacerując przy brzegu, natknął się na gigantyczne stworzenie. “Była większa niż opona” – relacjonuje 23-latek.
Na plaży w Portpatrick w Szkocji do brzegu zawitała olbrzymia meduza . Chociaż spotkanie tego galaretowatego parzydełkowca nad morzem nie jest niczym szczególnym, rozmiar stworzenia robił wrażenie . To nie pierwszy taki przypadek na brytyjskiej plaży. Urlopowicze mierzą się tam bowiem z istną epidemią meduz.
Zaskakujące odkrycie na plaży. "Był zdecydowanie większy niż opona samochodowa"
– Byłem oszołomiony rozmiarem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem meduzę. Nie wierzyłem, że mamy takie duże w naszych wodach – powiedział Tate.
Wykonał kilka zdjęć ogromnego stworzenia zagrzebanego w piasku i odkrył, że w wodzie czają się jego pobratymcy. Natychmiast chwycił za telefon i uwiecznił robiące wrażenie parzydełkowce. Macki zwierząt były pomarańczowe, a nad nimi wyrastały okrągłe, ogromne parasole. Tate starał się trzymać z daleka, bo bał się oparzenia .
– Był zdecydowanie większy niż opona samochodowa, a widziałem tylko jego wierzchołek – relacjonuje mężczyzna.
Nie wiadomo, jaki gatunek meduzy spotkał mężczyzna
Chociaż nie mają pewności, eksperci zgadują, że Tate trafił na meduzę beczkowatą . Jest to bowiem największy parzydełkowiec spotykany na brytyjskich plażach. Wyrośnięte osobniki mierzą nawet metr i potrafią ważyć do 35 kilogramów.
Te meduzy zostają wymywane na brzeg szczególnie często w okresie od maja do czerwca , ale można spotkać je przez cały rok. Jeśli je spotkasz, nie podchodź do nich. Boleśnie oparzyć potrafią nawet martwe osobniki. Na szczęście nie są groźne dla człowieka, ale dotknięcie takiej meduzy może powodować dyskomfort.
Czy w Polsce można spotkać groźne meduzy?
Jej pojawienie się na plaży wiąże się często z paniką. Zagrożone niechcianym kontaktem są szczególnie dzieci, które bawią się w piasku przy brzegu. Chełbia modra to gatunek meduzy najczęściej spotykany nad polskim morzem. Jej galaretowate ciało składa się w 98% z wody. Jeśli zostaje wyrzucona na brzeg, prawdopodobnie wyschnie. Chełbia posiada parzydełka, jednak jest dla człowieka zupełnie niegroźna .
Źródło: dailystar.co.uk, profundal.pl