Tomasz Lis wyszedł ze szpitala. Niezwykłe, kto przywitał go w domu, wabi się Luter
Na początku grudnia Tomasz Lis przeszedł operację związaną z problemami kardiologicznymi. Na byłego redaktora naczelnego „Newsweeka” czekała spora niespodzianka po powrocie ze szpitala do domu. Publicysta właśnie się pochwalił nowym członkiem rodziny i nie ukrywa, że na ten moment czekał bardzo długo.
Tomasz Lis niedawno zakończył współpracę z "Newsweekiem". Zakończeniu tego etapu kariery dziennikarskiej towarzyszyła głośna afera mobbingowa, a w dodatku rezygnacja z posady zbiegła się w czasie z problemami zdrowotnymi. 13 października 56-letni dziennikarz poinformował, że przeszedł czwarty udar.
Po przeprowadzonym zabiegu Lis wreszcie mógł wrócić do domu, aby dojść do zdrowia w otoczeniu najbliższych osób, w tym swoich swoich córek. Tymczasem okazuje się, że w rekonwalescencji pomaga mu także nowy członek rodziny - szczenię owczarka niemieckiego o imieniu Luter.
Tomasz Lis pokazał, kto powitał go po powrocie ze szpitala. Wygląda jak puchata kuleczka
Nic tak dobrze nie wpływa na samopoczucie człowieka, jak towarzystwo futrzastego przyjaciela. Taką zasadę wyznaje także Tomasz Lis, którego los w ostatnim czasie zdecydowanie nie oszczędzał. Po poważnym zabiegu kardiologicznym, który przeszedł na początku grudnia, stwierdził najwyraźniej, że ze zwierzakiem u boku będzie mu lepiej wrócić do zdrowia i skupić się na rehabilitacji .
W swoich social mediach dziennikarz zamieścił zdjęcia i filmy z maleńkim owczarkiem niemieckim , dla którego wybrał imię Luter . Angielskie imię męskie przypisywane jest osobom, a w tym wypadkom i zwierzętom, na ogół ruchliwym i pełnym energii. Niewątpliwie malutki owczarek niemiecki bez dwóch zdań spełnia powyższe kryteria. Choć mężczyzna wciąż ma problemy z mową, najprawdopodobniej związane z dolegliwościami neurologicznymi wskutek operacji, w towarzystwie psa uśmiech nie schodzi mu z twarzy. W końcu nie od dziś wiadomo, że posiadanie szczeniaka ma zdecydowanie dobroczynny wpływ w sferze zdrowia fizycznego właściciela.
Nie wszyscy internauci pochwalają zakup szczeniaka z hodowli
Część internautów jest zachwycona nowym członkiem rodziny Tomasza Lisa i wyraża głęboką nadzieje, że mimo problemów ze zdrowiem, dziennikarz będzie w stanie zająć się pupilem. Wielu z nich podkreśla, że to najlepsze i niezastąpione źródło wsparcia podczas rekonwalescencji.
- Mój ojciec dostał zalecenie od kardiologa po zawale serca - nowy pies, najlepiej owczarek niemiecki! - pisze użytkownik sieci.
- Dużo zdrowia Panie Tomaszu. Luter bardzo Panu pomoże. Z nim szybciej dojdzie pan do pełnego zdrowia. Psychika odgrywa bardzo ważną rolę w rehabilitacji. Przy Lustrze będzie miał Pan zapewniona dawkę dobrych emocji. Jeszcze raz dużo zdrówka i pozdro dla Lutra - dodaje kolejny.
Niektórzy internauci dopatrzyli się jednak pewnego minusa w zaistniałej sytuacji. Mianowicie pojawiły się głosy rozczarowania, związane z pochodzeniem Lutra. Okazuje się, że dziennikarz zdecydował się na zakup psa z hodowli , zamiast adopcję schroniska, w odróżnieniu od Roberta Gonery. Szczenię owczarka niemieckiego pochodzi z hodowli owczarków niemieckich Adi FCI. Specjalizuje się ona także w szkoleniu i przygotowaniu psów do wystaw.
- A było tak pięknie, dopóki nie zobaczyłam tego podpisu hodowla... - czytamy pod jednym ze zdjęć.
Często słyszy się stwierdzenie, że owczarek niemiecki to pies mocno chorobliwy. Jest to niestety przykra konsekwencja ponad setki lat eksperymentów z hodowlą tych psów, dążącej do uzyskania przygiętego tyłu. Krzyżowanie osobników doprowadziło do tego, że owczarek niemiecki ma niestety predyspozycje do pewnych chorób (często związanych z aparatem ruchu). Przedstawicieli tej rasy często zapadają na alergie, dysplazje stawów łokciowych/biodrowych, młodzieńcze zapalenie kości, liczne problemy z układem kostno-szkieletowym; skręty żołądka i inne dolegliwości układów pokarmowych. Warto mieć jednak na uwadze, że z akup psa z dobrej hodowli to koszt rzędu kilku tysięcy, ponieważ jest on gwarancją dobrego zdrowia i opieki. Decydując się na zakup psa z zarejestrowanej i kontrolowanej przez ZKwP hodowli zdecydowanie ograniczamy ryzyko wystąpienia u niego wad genetycznych, a renomowany hodowca jest gotowy udzielić pomocy na wypadek wystąpienia ewentualnych dolegliwości zdrowotnych czy behawioralnych.
Jesteśmy przekonani, że dziennikarz doskonale zajmie swoim nowym podopiecznym. W tej kwestii na pewno będzie mógł liczyć również na pomoc córek. Zarówno Iga, jak i Pola kochają zwierzęta, a ich podopieczni mają nawet własne profile na Instagramie!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: pomponik.pl