To dlatego koty uwielbiają przesiadywać w tym miejscu! Tajemnica ciepłolubnych mruczków rozwiązana
Każdy kot uwielbia wylegiwać się w ciepłych miejscach. Odkręcony grzejnik, dywanik przy kominku, czy wygodny fotel, na którym leży gruby koc to miejsca wybierane w pierwszej kolejności przez te zwierzęta. Okazuje się, że domowe mruczki zamiłowanie do ciepłych miejsc mają zapisane w genach. Jest kilka powodów, przez które koty dbają o to, aby jak najczęściej wygrzewać swoje ciało.
Każdy kot kocha ciepło
Każdy kot, bez względu na porę roku, uwielbia wygrzewać swoje ciało. Widok domowego mruczka rozciągniętego na rozkręconym kaloryferze czy wylegującego się w promieniach słońca nikogo nie dziwi. Zamiłowaniem tym charakteryzują się nawet te osobniki, które mają wyjątkowo gęste i grube futro. Wydawać by się mogło, że w przypadku hojnie obdarzonych przez naturę osobników, zachowania tego typu nie mają większego sensu, szczególnie latem. Jednak warto pamiętać o tym, że każdy kot ma tego samego dzikiego przodka. To właśnie to “wspólne dziedzictwo” sprawia, że wszystkie mruczki kochają ciepłe miejsca.
Koty kochają ciepło bo... same są ciepłe!
Wielu właścicieli kotów nie zdaje sobie sprawy z tego, że zwierzęta te mają znacznie wyższą temperaturę ciała niż ludzie. Podczas gdy dla nas fizjologiczną normą jest 36,6 ° C, w przypadku domowych mruczków zupełnie normalne jest to, że temperatura ich ciała utrzymuje się na poziomie 38-39 ° C. To właśnie dlatego często wydaje nam się, że koty są “cieplutkie” - po prostu faktycznie tak jest. W związku z tym czworonogi te muszą włożyć więcej wysiłku w to, aby znaleźć miejsce, dzięki któremu utrzymanie optymalnej temperatury ciała będzie dla nich względnie proste .
"Oszczędzanie" ciepła to sposób na przetrwanie
Przebywanie w chłodnym środowisku wymusza na kotach zużywanie dużej ilości energii na utrzymanie ciepłoty ciała. Dlatego domowe mruczki robią wszystko, aby przeznaczać na ten cel jak najmniej cennych zasobów. Patrząc na to z tej perspektywy, wylegiwanie się na grzejnikach nie jest oznaką lenistwa, a rozsądku . Przecież nigdy nie wiadomo, czy zapas energii nie będzie zaraz potrzebny na ucieczkę przed jakimś zagrożeniem. Zawsze lepiej mieć nadmiar energii w zanadrzu, niż zużywać ją na tak prozaiczną czynność, jaką jest utrzymanie ciepłoty ciała.
Warto dodać, że przodkowie kotów domowych pochodzą z północno-wschodniej Afryki. W tej części świata temperatura powietrza przez większość roku przekracza 30 ° C. Mruczki dosłownie są stworzone do życia w gorących klimatach. To zupełnie naturalne, że ciągnie je do ciepła .
Źródło: natemat.pl, karusek.com.pl, koty.pl