Badacze namierzyli dzięki fotopułapce gatunek ssaka, którego nigdy wcześniej nie widzieli w Rezerwacie Karola Darwina. To specyficznie wyglądające stworzenie ma duże i szpiczaste uszy oraz sprężysty ogon. Kamera uchwyciła moment, w którym przemknęło tuż obok obiektywu. Dla ekologów to jasny sygnał, że program reintrodukcji gatunku, który uznawano w rejonie za wymarły, zmierza ku sukcesowi.
Mężczyzna w Australii brutalnie pobił bezbronne zwierzę. To nagranie zostało opublikowane przez jego znajomych, którzy śmiali się do rozpuku, wyraźnie świetnie się bawiąc. Przerażający akt okrucieństwa wobec zwierząt, tym bardziej oburzył opinię publiczną, jako że w tym momencie australijskie zwierzęta i tak już okropnie cierpią. Przemoc wobec zwierząt to jedna z najgorszych rzeczy, jakich można się dopuścić. Robienie krzywdy bezbronnym istotom, które nie mają jak się obronić to coś przerażającego, co budzi w nas wszystkich wewnętrzny sprzeciw. Jednak wciąż zdarzają się zwyrodnialcy tacy jak ten mężczyzna, którzy tak okropne akty traktują jako rozrywkę.
Kobieta nie mogła uwierzyć w widok, który zastała po wejściu do biura. Pomieszczenie zostało zupełnie zdemolowane przez dzikie zwierzę! Nie wierzyła, że coś takiego zdarzyło się naprawdę. W dodatku w jej miejscu pracy! Zupełnie abstrakcyjna sytuacja. Jest mało miejsc na świecie, w których mogłoby dojść do sytuacji takiej jak ta. Tam, gdzie mieszka ta kobieta podobna sytuacja może wydawać się czymś zdarzającym się na porządku dziennym, ale ona wciąż była w ciężkim szoku, kiedy zorientowała się, kto jest odpowiedzialny za zniszczenia w jej biurze. Jej podejrzenia padały na kogoś zupełnie innego!
Nastolatkowie jeżdżący po płonącym buszu — to brzmi jak historia, która nie może mieć dobrego zakończenia. A jednak, intencje, jakimi kierowali się ci dwaj nastoletni chłopcy, oraz to, że ich misja zakończona była ostatecznie sukcesem, sprawiła, że cały świat okrzyknął tę dwójkę bohaterami. Zazwyczaj takie zachowania nie są pochwalane, jednak w sytuacjach kryzysowych priorytety się zmieniają. Podczas gdy Australia płonie, a życia ludzi i zwierząt są coraz bardziej zagrożone, wiele osób naginana granice tego, co zazwyczaj jest akceptowalne, by pomóc w każdy sposób, w jaki tylko potrafią. W taki właśnie sposób zachowali się ci dwaj nastolatkowie, którzy wjechali swoim samochodem w płonący busz.
Miś koala, obok kangurów, dziobaków i ptaków kiwi, to jedne z najbardziej rozpoznawalnych australijskich zwierząt. Niestety uwielbiane, leniwe zwierzątka są na granicy wymarcia. Ich populacje zdziesiątkowały pożary buszu, w tym roku siejące szczególne zniszczenie. Pożary autralijskiego buszu są naturalne dla tej pory roku, ale jeszcze nigdy nie spowodowały tak ogromnych strat jak w tym listopadzie. A to jeszcze nie koniec, ponieważ sezon pożarów nawet się jeszcze nie rozpoczął. Jedną z głównych ofiar był miś koala, który nazywany jest obecnie gatunkiem „funkcjonalnie wymarłym”. Obecnie cały świat dorzuca się do zbiórki na ratowanie tych zwierząt.
Mężczyzna z Australii wykazał się szlachetnym gestem. Przez wiele lat szył sweterki dla… chorych pingwinów, które wymagały długotrwałej rehabilitacji. Tym sposobem wraz z pozostałymi wolontariuszami uratował setki zwierząt. Ta historia rozczuli was do łez! Pingiwny w Australii ucierpiały w wyniku wycieku ropy naftowej z tankowców. W związku z tym fundacja Philip Island Penguin wystosowała apel do osób, które potrafią robić na drutach, by pomogły australijskim zwierzętom. Wśród nich znalazł się starszy pan o imieniu Date. Przeczytajcie szczegóły tej wzruszającej historii!