Szczeniak zgubił drogę powrotną do domu, więc wpadł do kliniki. Wiedział, że może liczyć na weterynarza
Szczeniak, który zjawił się pod kliniką weterynaryjną w Tajlandii, miał jeden cel. Uparcie dążył do tego, by lekarze wpuścili go do środka. Nie tylko szczekał, ale również wskakiwał przednimi łapkami na szybę, aby ludzie w środku zwrócili na niego uwagę. Wszystko zostało nagrane przez kamery monitoringu. Gdy dowiedzieli się, dlaczego tak się zachowywał, wszystko stało się jasne.
Po jakimś czasie psu udało się przykuć uwagę specjalistów będących w środku kliniki. Jego zachowanie od razu wydało im się bardzo zaskakujące, lecz w pierwszej chwili nie przypominali sobie, by widzieli go kiedykolwiek wcześniej na oczy. Na szczęście wkrótce udało im się rozwikłać zagadkę, skąd się tam wziął i co go sprowadza!
Zagubiony szczeniak prosił o pomoc
Khiew Ngern to czteromiesięczny szczeniak, mieszaniec bulteriera o czarnym umaszczeniu. Piesek poczuł, że znalazł się w niezłych tarapatach, gdy oddalił się od swojej opiekunki, która pozwala mu biegać po okolicy, kiedy sama pracuje w jednej z restauracji w Bangkoku. Ciekawe świata stworzenie zapędziło się zbyt daleko i zgubiło drogę powrotną . Okazało się, że na szukaniu tropu, który poprowadzi go do ukochanego człowieka, spędził ponad 6 godzin.
W pewnym momencie mądre zwierzę skojarzyło okolicę i zdało sobie sprawę, że już wcześniej było w niej u weterynarza . To powód, dla którego tak zacięcie walczył, by któryś ze specjalistów w Klinice Weterynaryjnej Phuttaraksa zwrócił na niego uwagę. Po kilkunastu minutach jeden z pracowników przypomniał sobie, że kilka tygodni temu szczeniak był jego pacjentem, jednak od tamtego czasu sporo urósł i z trudem przyszło mu rozpoznanie go.
Weterynarz pomógł Khiew wrócić do domu
Weterynarz, który rozpoznał zabłąkanego psiaka, skontaktował się z jego opiekunką . Podczas rozmowy poinformował ją, że zwierzę dotarło aż do kliniki. Kobieta szybko zjawiła się na miejscu i była wniebowzięta, że jej pupilowi nie stała się żadna krzywda.
Pracownicy kliniki weterynaryjnej, do której przybłąkał się Khiew, postanowili opowiedzieć jego historię szerszej grupie odbiorców. Jej przebieg opisali i udostępnili na swoim facebookowym profilu. Dodatkowo dołączyli nagranie z monitoringu, na którym widać, jak pies zabiega o to, by zwrócić uwagę ludzi oraz zdjęcia zrobione w momencie spotkania z właścicielką. Dzięki temu jego smutną, lecz zakończoną happy endem, historię mogli poznać internauci z całego świata.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Rodzina niepokoi się guzem na brzuchu 13-letniej suczki. Ale to nie jedyne zmartwienie
-
Dlaczego kotu śmierdzi z pyszczka? 5 możliwych przyczyn nieświeżego oddechu
-
Niedźwiedzica zawstydziła niejedną influencerkę. Zrobiła sobie 400 selfie
źródło: newsner.com; boredpanda.com