Sprawa lisów ze Stasina gmatwa się coraz bardziej. Policja prosi o pomoc prokuraturę
O tym mrożącym krew w żyłach zdarzeniu pisaliśmy już wczoraj . Na polu we wsi Stasin pod Lublinem aktywiści ze Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami Lubelski Animals dokonali makabrycznego odkrycia. Na jaw wyszły dziś nowe fakty.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia Lubelskiemu Animalsowi całej sprawy przez okolicznych mieszkańców, zaniepokojonych przykrym zapachem roznoszącym się z pola. Po przybyciu na miejsce aktywiści stwierdzili, że wśród zboża stoi wiata, a na niej rozwieszono setki ciał martwych zwierząt.
300 lisów nie wiadomo skąd
Nieopodal za ogrodzeniem stała druga podobna wiata. Społecznicy z Animalsa początkowo mieli straszne podejrzenie, że może zabite zwierzęta to psy z okolicznej nielegalnej hodowli, których nie udało się sprzedać.
Aktywistom udało się w końcu skontaktować z właścicielem obu posesji. Jest nim 75-letni mężczyzna. Jak twierdzi, zawieszone na wiatach ciała to nie psy, lecz lisy , które mężczyzna znalazł porzucone na swojej działce. Postanowił je oskórować i nakarmić nimi swoje psy.
Ponieważ w okolicy nie działa żadna zarejestrowana hodowla lisów, a ciała martwych zwierząt muszą być utylizowane, a nie podawane psom do jedzenia, aktywiści zainteresowali sprawą policję.
Psy są w dobrym stanie
Funkcjonariusze weszli na teren posesji 75-latka. Uznali, że choć faktycznie posiada on wiele psów, to jednak zwierzaki są w dobrym stanie. Ich budy wprawdzie widziały już lepsze dni, ale same zwierzęta są zdrowe.
Choć wyjaśniła się sytuacja psów należących do właściciela makabrycznych wiat, to jednak nadal nie wiadomo, skąd na posesji mężczyzny znalazło się ponad 300 martwych lisów. On sam przypuszcza, że zwierzaki musiały zostać przywiezione na jego ziemię z jakiejś hodowli.
Dziwne śledztwo w dziwnej sprawie
Policja nie jest pewna, w którą stronę popchnąć śledztwo. Lokalna komenda zwróciła się o pytanie w tej sprawie do prokuratury.
Jak na razie stanowczą decyzję podjął tylko Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Lublinie. Nakazał mężczyźnie odpowiednią utylizację ciał lisów na jego koszt.
Być może 75-latek uniknąłby wydatków, gdyby zgłosił niecodzienne odkrycie odpowiednim służbom, zamiast skórować lisy, by nakarmić nimi psy.
Osoby o mocnych nerwach mogą obejrzeć film z interwencji Lubelskiego Animalsa w Stasinie (źródło: facebook.com/lubelskianimals). Oglądacie na własną odpowiedzialność:
Źródło: TVN24
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Tragiczne doniesienia ze Słowacji. Znaleziono rozszarpane ciało mężczyzny, padł ofiarą niedźwiedzia
-
Zjawiskowy czarny jaguar uczy się pływać na basenie. Wideo obejrzano ponad 20 mln razy