Śmierć w ogrodach Pałacu Buckingham ujawniona po latach. Królowa miała o wszystkim wiedzieć
W brytyjskim dzienniku “Daily Mirror” opublikowano artykuł, w którym na jaw wyszły szokujące informacje dotyczące drastycznych wydarzeń, które przed kilkoma laty miały miejsce na terenie ogrodu przy Pałacu Buckingham. Pomimo tego, że polityk biorący udział w incydencie ukrywał wszystko przed Elżbietą II, okazało się, że królowa doskonale o wszystkim wiedziała.
W ogrodach królewskich doszło do incydentu
Pandemia Covid-19 dla większości ludzi wydaje się już być jedynie odległym wspomnieniem. Okazuje się jednak, że podczas globalnej walki z wirusem , na terenie brytyjskiego pałacu królewskiego doszło do incydentu, w wyniku którego życie straciła bezbronna istota.
Historia rozpoczęła się niewinnie. Rodzina królewska oraz jej bliscy podczas pierwszej kwarantanny korzystali z tego, że mają możliwość spacerowania po ogrodach okalających Pałac Buckingham . Rządząca wtedy królowa Elżbieta II zaproponowała Borisowi Johnsonowi, że on również może dochodzić do siebie po chorobie, korzystając z uroków królewskiej zieleni. Brytyjski polityk z radością przyjął tę propozycję. Na spacery zabierał ze sobą swojego pupila, psa rasy Jack Russel Terrier. Niestety, jedna z przechadzek po ogrodach Pałacu Buckingham zakończyła się tragicznie.
Boris Johnson nie zapanował nad swoim psem
Czworonóg będący pupilem Borisa Johnsona nie zawsze słuchał się swojego właściciela. Niepokorny zwierzak pewnego dnia wykorzystał nieuwagę opiekuna w bardzo drastyczny sposób. Pies rzucił się na łabędzia odpoczywającego przy stawie . Atak okazał się być zaskakująco skuteczny. Jack russell terrier zabił ptaka.
W czasie, w którym doszło do incydentu, była monarchini wraz z mężem przebywali w Windsor. Dlatego być może Johnson uznał, że najlepszym rozwiązaniem tej sytuacji będzie pozostawienie jej w tajemnicy . Był przekonany, że królowa Elżbieta II nie zorientuje się, że w jej ogrodach doszło do ptasiej masakry.
Królowa Elżbieta II nie dała się oszukać
Premier Wielkiej Brytanii nie spodziewał się tego, że królowej Elżbiecie II nic nie umknie. Pomimo tego, że monarchini nie miała możliwości osobiście przyłapać Johnsona na niedopilnowaniu swojego pupila, pewnego dnia podczas rozmowy dała mu do zrozumienia, że doskonale wie, co ma na sumieniu. W dzienniku “Daily Mirror” przeczytać można, że jej wypowiedź brzmiała następująco:
Wydaje mi się, że Jack Russell nie najlepiej dogaduje się z łabędziami.
Elżbieta II nie drążyła dłużej tego tematu, przynajmniej na forum publicznym.
Źródło: mirror.co.uk, wamiz.pl