Schował żółwia ze sklepu zoologicznego do kieszeni i uciekł. Wpadł przez jeden ważny szczegół
Kilka dni temu w jednym z warszawskich sklepów zoologicznych na Woli doszło do nietypowej kradzieży. Mężczyzna, który postanowił rozejrzeć się po asortymencie dostrzegł młodego żółwia stepowego. Zwierzę spodobało mu się tak bardzo, że nie mógł się powstrzymać. Korzystając z chwili nieuwagi pracownika sklepu, sięgnął do terrarium, zabrał gada i wyszedł na zewnątrz. Cała historia zakończyła się w bardzo nietypowy sposób. Żółwia udało się odzyskać.
Mężczyzna przyszedł do sklepu zoologicznego, żeby ukraść gada
Pracownicy sklepu zoologicznego, w którym można kupić zwierzęta egzotyczne w pewnym momencie zorientowali się, że w jednym z terrariów brakuje żółwia. Ucieczka zwierzęcia nie wchodziła w grę - konstrukcja była profesjonalnie zabezpieczona i uniemożliwiała tym nieporadnym gadom samodzielne wydostanie się na zewnątrz.
Zagadka rozwiązała się po obejrzeniu nagrań z monitoringu. Okazało się, że zwierzę zostało zabrane przez mężczyznę, który niedawno przechadzał się po sklepie. 31-latek chwycił gada, schował go do kieszeni, po czym wyszedł.
W związku z wartością rynkową zwierzęcia, która wynosiła 1200 PLN czyn ten w świetle prawa postrzegany jest jako kradzież, a nie wykroczenie.
Złodziej postanowił nakarmić żółwia. Z kieszeni jego spodni wystawały pazury
Pracownicy sklepu zoologicznego nie wierzyli w to, że uda im się odzyskać zabrane zwierzę . Złodziejowi udało się dyskretnie wyjść na zewnątrz, więc jego odnalezienie wydawało się być równie prawdopodobne, jak znalezienie igły w stogu siana.
Ku zdziwieniu wszystkich zainteresowanych, mężczyzna, który kilka godzin wcześniej zabrał ze sobą żółwia stepowego, wrócił w to samo miejsce! Chciał kupić… pokarm dla żółwia!
Osoba obsługująca klienta natychmiast zorientowała się, że to ta sama osoba, która wcześniej ukradła gada. Natychmiast wezwano policję. Mężczyzna został zatrzymany przez okoliczny patrol a następnie trafił od wolskiej komendy, gdzie przedstawiono mu zarzuty kradzieży. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Skradzionemu zwierzęciu nic się nie stało . Zostało zwrócone tam, skąd było zabrane.
Interwencje w sprawie zwierząt egzotycznych zdarzają się coraz częściej
Według danych gromadzonych przez warszawski Ekopatrol, w bieżącym roku przeprowadzono już niemalże 10 000 interwencji dotyczących zdrowia i bezpieczeństwa zwierząt.
Wszelkie zgłoszenia dotyczą zazwyczaj zaniedbanych psów, kotów lub rannych dzikich zwierząt. Jednak funkcjonariusze policji coraz częściej mają do czynienia ze sprawami dotyczącymi zwierząt egzotycznych.
Stale zwiększa się grono ludzi interesujących się gadami, ptakami, bezkręgowcami oraz ssakami pochodzącymi z najdalszych zakątków świata. Niestety, również wśród tej grupy hobbystów zdarzają się sytuacje w których zdrowie i bezpieczeństwo żywych istot jest zagrożone.
Źródło: wydarzenia.interia.pl, pap.pl