Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Rosyjskiego myśliwego dosięgnęła karma. Zgniótł go niedźwiedź, do którego strzelał
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 19.06.2022 16:02

Rosyjskiego myśliwego dosięgnęła karma. Zgniótł go niedźwiedź, do którego strzelał

Niedźwiedź
unsplash/Danika Perkinson

W obwodzie irkuckim na Syberii odnaleziono ciało zaginionego myśliwego. 62-letni mężczyzna nie wrócił z polowania na niedźwiedzie w rejonie Tulunsky. Okazuje się, że chwilę po tym, gdy zastrzelił drapieżnika, sam zginął w przerażających okolicznościach.

Myśliwy zginął podczas polowania na niedźwiedzie

Agencja Interfax poinformowała o zaginięciu myśliwego. Zniknięcie mężczyzny zgłoszono 9 czerwca. Dwa dni później ciało 62-letniego Rosjanina zostało znalezione w pobliżu miejscowości Tulun w obwodzie irkuckim.

Powołując się na relacje informatora, agencja przybliżyła okoliczności zdarzenia. 62-latek miał polować na niedźwiedzie ze specjalnej platformy zawieszonej na drzewie. Po oddaniu celnego strzału myśliwy zszedł na ziemię i podszedł do rannego zwierzęcia, wówczas został zaatakowany.

Okazuje się, że łowca został zmiażdżony przez niedźwiedzia, którego wcześniej sam śmiertelnie postrzelił. Zwierzę ostatkiem sił przygniotło mężczyznę swoim ciężarem, co doprowadziło do śmierci człowieka.

Niestety zwierzę podzieliło tragiczny los myśliwego. W wyniku poniesionych obrażeń padło po przebyciu 50 metrów.

Polowanie na zagrożone wyginięciem zwierzęta atrakcją turystyczną

Mimo, iż tradycje polowań sięgają prawieków, współcześnie nie trzeba ustrzelić zwierzęcia, by zapewnić byt rodzinie i odpędzić widmo głodu. To nie powstrzymuje ludzi przed udziałem w krwawej rozrywce przyczyniającej się do wymierania gatunków. Za wschodnią granicą w odległej Rosji turystyka łowiecka jest organizowana i praktykowana na szeroką skalę.

W Rosji występuje największa populacja niedźwiedzia brunatnego na świecie, od granicy z Białorusią aż po Kamczatkę. Stąd polowania na te drapieżniki są regularnie prowadzone i cieszą się nieustannym zainteresowaniem myśliwych zarówno z Europy, jak i innych zakątków świata.

Za opłatą w wysokości ok. 6-7 tys. euro spragnieni wrażeń łowcy mogą postrzelać do stworzeń, które w Polsce mają status gatunku ściśle chronionego. Jeśli uda im się je zabić, dostają możliwość wywozu osobliwej "pamiątki z wakacji".

Jak udowadnia przedstawiona historia, złe uczynki mają jednak swoje konsekwencje, a przyroda potrafi wymierzyć sprawiedliwość.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: natemat.pl