Psi saper Patron odpoczywa od codziennych obowiązków. Teraz odwiedza dzieci w szpitalu
Ma zaledwie 2 lata, a już pomógł zneutralizować około 262 ładunki wybuchowe. Mowa oczywiście o Patronie, czworonożnym agencie do zadań specjalnych, który towarzyszy pirotechnikom z Czernihowa. Tym razem wyszkolony pies odbył długą podróż do Kijowa, by spotkać się z małymi Ukraińcami. Krótko po rosyjskiej inwazji na Ukrainę sieć zalała fala druzgocących doniesień o ofiarach bezcelowego okrucieństwa i dotkliwych sankcjach nałożonych na agresorów. Wśród tych informacji pojawiła się wzmianka o sekretnym sprzymierzeńcu Ukrainy. Wówczas cały świat usłyszał o sympatycznym psim saperze z Czernihowa, który ocalił niezliczoną liczbę ludzkich istnień.
Patron, do boju! Psi saper na straży bezpieczeństwa
Czworonogiem stojący po stronie ukraińskim żołnierzy pochwaliła się Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych za pośrednictwem Telegramu. Pies rasy jack russell terrier pomaga w wykrywaniu ładunków wybuchowych w ogarniętym wojną państwie. Krążą słuchy, że wykrywa miny lepiej niż niejeden detektor!
Niepozornie wyglądający biało-brązowy zwierzak ma na swoim koncie sporo osiągnięć zawodowych. Jeśli jesteście ciekawi, jak wygląda dzień z życia Patrona, koniecznie zapoznajcie się z naszym artykułem.
Dog Patron continues to clear areas near #Chernihiv. In the past 24 hours, together with Chernihiv pyrotechnicians of the State Emergency Service, he helped to destroy 262 explosive objects. pic.twitter.com/HV5gYjFtav
— NEXTA (@nexta_tv) May 1, 2022
Tym razem asystent ukraińskich pirotechników otrzymał specjalną misję, której wykonanie było możliwe wyłącznie po pokonaniu długiej drogi z Czernihowa do Kijowa. Psiak udał się wraz ze swoim opiekunem do szpitala, gdzie czekały na niego dzieci.
Patron przynosi otuchę dzieciom w szpitalu
Patron, który stał się już prawdziwym symbolem walki z gigantyczną kremlowską machiną do zabijania, pojawił się na spotkaniu z najmłodszymi pacjentami szpitala, którzy w tych strasznych czasach tak samo potrzebują wsparcia.
- Wojna na pewno się skończy, a każdy chłopiec i dziewczynka, którzy w końcu będą mogli swobodnie chodzić po swoich ulubionych ulicach, powinni wiedzieć, że wróg zostawił po sobie wiele niebezpiecznych "prezentów" - czytamy w poście udostępnionym przez portal Biełsat.
Podczas wizyty mali Ukraińcy dowiedzieli się, jak zachować ostrożność i rozpoznawać niebezpieczne przedmioty pozostawione przez wojska rosyjskie. Oprócz tego, możliwość interakcji ze zwierzęciem przyniosła radość obu stronom, o czym świadczą uśmiechy na dziecięcych twarzach i przyjazna postawa pieska, który obwąchiwał otaczających go ludzi.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Turystka spada z wysokości 210 metrów. Nagle na horyzoncie pojawia się "biały wilk"
Mała kukabura popisuje się swoim uroczym „chichotem”. Jej śmiech jest zaraźliwy
Przyrodnicy apelują: podlot to nie sierotka. Jak mądrze pomagać?
Źródło: Biełsat, instagram/patron_dsns, NEXTA