Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Przyszli do weterynarza z 7-tygodniowym psem po jedno. Nie mógł postąpić inaczej
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 05.07.2024 15:13

Przyszli do weterynarza z 7-tygodniowym psem po jedno. Nie mógł postąpić inaczej

szczeniak
fot. X/ FeltonR

Właściciele szczeniaka przyszli do gabinetu weterynaryjnego z zamiarem uśpienia go. 7-tygodniowy maluch, który nie miał szans zaznać, czym jest życie u boku człowieka, został skazany na śmierć. Zasmucony losem stworzenia lekarz musiał postąpić zgodnie z przysięgą składaną wiele lat temu. 

Właściciele chcieli uśpić swojego psa

Adopcja szczeniaka oprócz ogromnej radości wiąże się również z wieloma obowiązkami. Czasami ludzie, przygarniając po raz pierwszy psa pod swój dach, nie zdają sobie sprawy z ogromnej odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Urocze czworonogi w pierwszych miesiącach życia gryzą wszystko, co popadnie, sikają w najmniej oczekiwanych miejscach i wymagają wiele uwagi oraz cierpliwości. Niestety kiedy nie spełniają oczekiwań właścicieli, często są oddawane lub zostają porzucone.

Pewna para przyszła do weterynarza ze swoim 7-tygodniowym szczeniakiem. Lekarz mocno zdziwił się widokiem tak małego pieska, który powinien jeszcze co najmniej przez kilka tygodni być przy swojej mamie, a został wniesiony na rękach do gabinetu. Właściciele bez podawania argumentu poprosili o uśpienie czworonoga. Mężczyzna, który wiele lat temu złożył przysięgę wyznaczającą zasady działania w wybranym przez niego zawodzie, nie mógł postąpić inaczej.

Zatrzymał się, żeby pogłaskać psa. Przy obroży znalazł tajną wiadomość Odkryto pierwsze zwierzę, które nie potrzebuje tlenu. Nazywają je "mlecznym miąższem"

Weterynarz dał psu drugą szansę

Oliver Reeve, weterynarz o złotym sercu, nie mógł zrozumieć decyzji, jaką podjęli właściciele niewinnego szczeniaka. Gdy spojrzał zwierzęciu w oczy, zrozumiał, że musi działać. Przed naciągnięciem do strzykawki środka usypiającego, porozmawiał z właścicielami, dając im alternatywę. Zaproponował, aby oddali mu psa, zamiast skazywać go na śmierć. Posiadacze czworonoga, choć nie byli pewni co do pomysłu lekarza, to ostatecznie przystali na jego propozycję.

Reeve wiedział, że pies zasługuje na drugą szansę i miejsce, gdzie będzie kochany. Po załatwieniu formalności umieścił zdjęcie Toby'ego w mediach społecznościowych, opowiadając o jego historii i informując, że zostanie on nowym członkiem rodziny. Zdradził również, że wybrane imię może zostać zmienione, gdyż ostateczne zdanie w tej kwestii ma jego żona. 

Historia szczenięcia poruszyła internautów

Reakcje w sieci były pełne wzruszenia i wdzięczności. Internauci dzielili się własnymi historiami o uratowanych zwierzętach, podkreślając, jak wiele dobrego może przynieść odrobina empatii i gotowość do pomocy. Weterynarz zapewnił, że Toby będzie miał najlepsze warunki do rozwoju i socjalizacji, a jego córka, która nadała mu takie imię, już nie może się doczekać wspólnych przygód.

  • "Dziękuje za zrobienie tego dla niego, nie ma usprawiedliwienia dla eutanazji, ale jaki był ich powód?,
  • “Gratulacje dla was obojga”,
  • “Witaj w nowym domu kolego”,
  • “Wiele lat temu pracowałem w szpitalu dla zwierząt. Pierwszy dzień — porzucony kociak. Wróciła ze mną do domu i mam go do dziś”. 

W zamieszczonych komentarzach pod postem wiele osób dopytywało lekarza, co skłoniło poprzednich właścicieli do podjęcia tak okrutnej decyzji. Weterynarz jednak nie ujawnił podanej przez nich przyczyny.

Prawdopodobnie będzie najlepiej, jeśli nie będę o tym dyskutował. Sytuacje te są zawsze bardziej skomplikowane, niż mogą się początkowo wydawać. Droga każdego jest inna - napisał w odpowiedzi na jeden z komentarzy weterynarz Oliver Reeve.

Szczeniaczek
fot. X/ FeltonR

Toby znalazł kochający dom i nową rodzinę, która zapewni mu wszystko, czego potrzebuje. Ta historia pokazuje, jak jedna decyzja może diametralnie zmienić losy zwierzęcia i dać mu szansę na szczęśliwe życie.