Przysnął na chwilę na tarasie. Po obudzeniu jego rodzina się powiększyła, anioł dosłownie spadł mu z nieba
Istnieje wiele rozmaitych sposobów na poznanie nowych przyjaciół. W powiększeniu grona znajomych pomocne jest konto na portalu społecznościowym, przynależność do klubu dyskusyjnego, udział w wolontariacie, a czasem kupno psa. Ten mężczyzna obudził się z drzemki i znalazł nowego najlepszego kumpla mruczącego na jego klatce piersiowej.
Ali Safa, mieszkaniec Canberry w Australii nie mógł się doczekać dnia, w którym jego jedynym planem było siedzenie przed domem i nicnierobienie. Nawet nie podejrzewał, że po przebudzeniu z nieplanowanej drzemki zyska przyjaciela, który tak, jak on, uwielbia wypoczynek na świeżym powietrzu.
Zasnął na tarasie. Po obudzeniu zastał kota śpiącego na jego brzuchu
Feralnego dnia Australijczyk relaksował się w swoim ogrodzie, wystawiając twarz do słońca. Promienie delikatnie muskały jego skórę, aż mimowolnie przyjął wygodną pozycję na krześle i odpłynął w objęcia Morfeusza. Kiedy obudził się po kilku godzinach, nie był już sam.
Z początku Safa myślał, że na brzuchu siedzi mu tłuściutki szczur, jednak po przetarciu oczu i odzyskaniu trzeźwości myślenia zorientował się, że ma do czynienia z małym kotkiem.
Ali Safa nie spodziewał się, że zostanie „kocim tatą”
Na kolanach mężczyzny spał bezdomny kotek o nieco przybrudzonym białym futerku. Mruczek leżał rozciągnięty na ciele nieznajomego, najprawdopodobniej nie wyobrażając sobie lepszego miejsca na ucięcie drzemki. Mruczał przy tym cichutko, wyrażając zadowolenie.
Australijczyk przyznał, że jest z natury samotnikiem, któremu zdobywanie przyjaciół przychodziło z trudnością. Jak sam mówi, tak naprawdę nigdy nie rozważał adopcji zwierząt domowych, jednak jedno spojrzenie na sylwetkę śpiącego kociątka w zupełności wystarczyło, by zmiękło mu serce. Czuł się tak, jakby to zwierzak wybrał go na swojego opiekuna.
Kotek dosłownie spadł mu z nieba
Aby udokumentować tę niezwykłą chwilę, Safa zrobiła sobie szybkie selfie ze śpiącym zwierzęciem, uważając, by przypadkiem go nie obudzić. Po pewnym czasie mruczek w końcu przebudził się z drzemki, a ich spojrzenia się spotkały.
- Pierwszą rzeczą, jaką zrobił, było zejście z krzesła, spojrzenie mi w oczy i miauczenia bez przerwy przez 20 sekund – napisała Safa na Reddicie. - Najwyraźniej jest głodna, więc zgadnijcie, kto właśnie dzieli się z nim skrzydełkami z kurczaka, które zrobiła moja mama?
Świeżo upieczony opiekun zwierzaka absolutnie nie przejmował się tym, iż po ciele malucha skaczą pchły - nie mógł się powstrzymać przed głaskaniem i przytulaniem swojego nowego przyjaciela Zważywszy na okoliczności dołączenia do rodziny, kociak dostał na imię Angel, gdyż zdaniem Safiego dosłownie spadł mu z nieba jak anioł.
Zwierzak całkiem odmienił jego życie
Po wspólnym posiłku przyszła pora na kąpiel, a następnie wizytę w gabinecie weterynaryjnym. Mężczyzna poprosił o zbadanie kocięcia pod kątem obecności mikroczipa pod skórą, jednak jego podejrzenia się potwierdziły - mruczek nie miał nikogo, kto czekałby na niego w domu. Tym sposobem Angel zyskała właściciela, który przyjął ją z otwartymi ramionami, a Ali towarzyszkę, która zawsze będzie przy nim.
- Mogę tylko powiedzieć, że jest najfajniejszym kotem, z jakim kiedykolwiek się bawiłem - podsumowuje zachwycony opiekun.
Źródło: Reddit