Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Porzucony przy schronisku pies nie był sam. Tuż obok błyszczały się małe oczka
Monika Włodarczyk
Monika Włodarczyk 12.04.2024 09:29

Porzucony przy schronisku pies nie był sam. Tuż obok błyszczały się małe oczka

pies
fot. instagram/spcawestchester

Do niecodziennego odkrycia doszło w hrabstwie Westchester. W pobliżu jednego ze schronisk dostrzeżono samotnego czworonoga. Jak się później okazało, porzucony pies nie był sam. Tuż obok psiaka błyszczały inne małe oczka. 

W pobliżu schroniska doszło do zaskakującego odkrycia porzuconego psa

To miał być kolejny zwyczajny dzień dla pracowników schroniska SPCA w Westchester w stanie Nowy Jork. Jednak życie potrafi zaskoczyć nas niejednokrotnie. Takiego widoku na pewno się nie spodziewali. Okazało się, że na ich parkingu czeka niespodziewany czworonożny gość. Był nim pies

Gdy personel przyszedł na miejsce, gdzie przebywał bezpański psiak, okazało się, że to nie koniec niespodzianek. Do obroży suczki, na smyczy przypięta była malutka skrzynka a w jej pobliżu stal tekturowy karton. To wszystko wyglądało niezwykle podejrzanie i sugerowało, że czworonożny towarzysz został umyślnie porzucony przez człowieka. W momencie gdy miłośnicy zwierząt podeszli do psa, aby udzielić mu pomocy, ku ich zdziwieniu dostrzegli ze tuż obok błyszczą się również inne słodkie oczka. Dokonali szokującego odkrycia, a ich serca zamarły na moment.

Dlaczego kot załatwia się poza kuwetą? W ten sposób daje ważny znak Aż 10 weterynarzy pomagało suni przy porodzie. Wszystko przez liczbę szczeniąt

Opuszczony przy schronisku pies nie był sam

Gdy grupa ochotników ze schroniska zbliżyła się do psa, zauważyli, że porzucony biedak nie był sam. Jak się okazało przyczepiona do niego skrzynka oraz kartonowe pudełko wypełnione były innymi 4 szczeniakami. Z początku psia mama była bardzo nieufna i zdystansowana wobec ratowników. Podjęła nawet próbę ucieczki, doprowadzając do tego, że przez moment ciągnęła za sobą przyczepioną klatkę z małymi psiakami. Na szczęście po chwili wszyscy odetchnęli z ulgą. Dzięki błyskawicznej interwencji personelu udało się złapać suczkę i nikomu nic się nie stało. Przedstawiciele placówki SPCA w Westchester zamieściły poniższy wpis na swoim profilu na Instagramie:

Mama była tak przestraszona, że ​​mogła rzucić się na smyczy i ciągnąć nosidełko przyczepione do jej smyczy, ciągnąc za sobą dwa szczeniaki, i wszyscy odnieśliby obrażenia… albo coś gorszego.

Malutkie czworonogi, zdawały się nie być zbytnio wystraszone, gdyż ochoczo wystawiały swoje pyszczki, obserwując z zaciekawieniem całą sytuację. Specjaliści przystąpili do udzielenia pomocy swojej nowej grupie podopiecznych i bezpiecznie przenieśli ją do schroniska. Psia rodzinka mogła już nieco zrelaksować się po tak ciężkim i stresującym dla nich dniu.

Nagranie z przebiegu akcji ratunkowej opublikowano w mediach społecznościowych, na oficjalnym profilu SPCA w Westchester na Instagramie:

Dalsze losy porzuconej psiej rodziny

Motyw porzucenia psiej rodziny do dziś dnia nie jest nikomu znany. Zabezpieczono materiał wideo, na którym widać jak pewien mężczyzna wyjął z auta zwierzęta, pozostawiając je na chodniku i zwyczajnie odjechał. Nikt nie potrafi zrozumieć, dlaczego kierowca nie przyniósł czworonogów bezpośrednio do azylu. Sytuacja jednak mogła być o wiele bardziej dramatyczna, gdyby pupilki zostały porzucone np. w lesie.

Chociaż jesteśmy wdzięczni, że nie zostawiono ich po prostu w lesie lub na poboczu drogi, nadal nie ma to sensu - podkreślił personel schroniska w swoim poście na Instagramie.

Psią mamę nazwano Nora. Po przebadaniu całej czworonożnej rodziny stwierdzono, że każdy jej członek jest zupełnie zdrowy. Przystąpiono więc do poszukiwań rodzin zastępczych dla nich. Każde z 4 szczeniąt zostało już adoptowane i znalazło swój mowy dom. Nora niestety nie miała tyle szczęścia. Wciąż przebywa w schronisku, gdzie jest otoczona miłością i opieką. Mimo to zwierzę nadal pozostaje dość nieufne i zdystansowane. Władze placówki SPCA w Westchester mają ogromną nadzieję, ze niebawem znajdzie się jakiś miłośnik czworonogów, który pokocha suczkę z wzajemnością.