Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Z kartonu wydobywał się cichy pisk. Jednodniowa kicia czekała na wybawienie
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 05.04.2024 13:20

Z kartonu wydobywał się cichy pisk. Jednodniowa kicia czekała na wybawienie

porzucone kocię
Fot. facebook.com/ Pennsylvania SPCA

Malutki kotek został porzucony w kartonie na środku ulicy. Samotny i odłączony od swojej kociej mamy płakał najgłośniej, jak potrafił w nadziei, że ktoś go zauważy. Świeżo urodzony, jeszcze ślepy maluch nie miał szans na przeżycie. Szczęście w nieszczęściu, że został wyrzucony przed schroniskiem dla zwierząt, a jego głośne wołanie usłyszał pracownik.

Kiedy można odłączyć kocięta od matki?

Nikt tak dobrze nie wie, czego potrzebuje mały kociak, jak jego mama. To właśnie ona uczy swojego malucha jak radzić sobie w środowisku. Nawet gdybyśmy bardzo się starali, nie jesteśmy w stanie zastąpić kociej mamy w pierwszym okresie jego życia. Jest jednak moment w okolicach od 8 do 12 tygodnia życia, kiedy maluch staje się bardziej samodzielny i może powędrować do nowego domu. Odłączone przed tym terminem od opiekuńczej mamy kocięta mają nikłe szanse na przeżycie.

Pewnego dnia w Pensylwanii nieodpowiedzialny opiekun porzucił przed schroniskiem w pudełku kotka. Mruczek był tak malutki, że jedyne co potrafił to głośno miauczeć. Ślepe i zdezorientowane kocię nie rozumiało, dlaczego przy jego boku nie ma mamy. Jego płacz usłyszał pracownik schroniska. Gdy zobaczył, że z brzuszka zwisa jeszcze pępowina, był przerażony. Zwierzę miało zaledwie jeden dzień i nikłe szanse na przeżycie.

Posesja warta miliony, a na niej konający pies. Beza nie zasłużyła na taki los Po tym poznasz, że dzik szykuje się do ataku. Jak zareagować?

Kotu groziła śmierć. Zwierzę potrzebowało fachowej pomocy

Mężczyzna szybko zabrał wyziębione kociątko do lecznicy. Nie wiedział, ile czasu maluszek przebywał w kartonie. To właśnie wyziębienie jest główną przyczyną śmierci małych kotów. Chwile spędzone bez ciepła i opieki kociej mamy mogły odbić się negatywnie na jego zdrowiu. Gdy okazało się, że na szczęście mruczkowi nic nie dolega, od razu skierowano go do tymczasowego domu mającego doświadczenie w wychowaniu noworodków. Taki maluszek wymaga specjalnej opieki. Karmienia co 3 godziny, masowania brzuszka oraz pokazania mu prawidłowych zachowań, aby wyrósł na zdrowego i silnego kota.

scale;webp=auto;jpeg_quality=60-19.jpg
kilkudniowe kocię, Fot. facebook.com/ Pennsylvania SPCA

Kotek ze względu na swoją historię otrzymał imię Wojownik. Martwiono się, czy tak małe kocię przeżyje, jednak mruczek nie poddał się. Z każdym dniem pod czujnym okiem swojej zastępczej mamy z nieśmiałego maluszka stawał się pewnym siebie kociakiem. 

Adopcja małego kota. Dzięki poświęceniu wolontariuszy kot dostał szansę na nowy dom

Gdy kociątko wystarczająco podrosło i stało się bardziej samodzielne, wolontariusze zaczęli szukać mu nowego domu. Na szczęście małe koty posiadają tajemną moc, jaką jest ich urok i duże oczy. Dzięki temu szybko znajdują właścicieli. Nikt nie potrafi się im oprzeć. 

Wojownik również znalazł swoją rodzinę. Trafił na fantastycznych opiekunów, którzy co jakiś czas przysyłają do zastępczej mamy zdjęcia i informacje, jak rośnie jej wychowanek. Mruczek dzięki wiedzy i umiejętnościom pracowników tymczasowego domu wyrósł na dzielnego i zdrowego kota. 

355865726_644038211085909_262021112375690638_n.jpg
adopcja małego kota, Fot. facebook.com/ Pennsylvania SPCA