Porzucony pitbull czekał na ratunek przywiązany do płotu. Miał ze sobą poruszający list
Widok porzuconego psa za każdym razem boli tak samo. Niestety, najczęściej przekonują się o tym ratownicy zwierząt, którzy wzywani są do takich przypadków. Tym razem było inaczej, bowiem młody pitbull był przywiązany do płotu tuż pod ich siedzibą i czekał tam na ratunek. Okazało się, że właściciel zostawił przy nim dziwną notatkę.
Historie porzuconych zwierząt często łapią za serce nie tylko ich miłośników. W takich chwilach bezbronne czworonogi mogą liczyć jedynie na to, że ktoś je odnajdzie i otrzymają od losu drugą szansę na kochających opiekunów i przytulny kąt. Na szczęście ten młody pitbull na swojej drodze spotkał ludzi, którzy wyciągnęli do niego pomocną dłoń.
Porzucony pies czekał na ratunek
Przykrym faktem jest, że codziennie na całym świecie wielu nieodpowiedzialnych opiekunów pozbywa się zwierząt domowych, skazując je na bezdomność, wypadki, choroby, a nawet śmierć. Najczęściej są to psy i koty, choć słyszy się też o przypadkach porzuceń świnek morskich , królików czy gady . Doskonale zdają sobie z tego sprawę pracownicy Centrum Ratunkowego Villalobos w Nowym Orleanie.
W całej dotychczasowej karierze ratowników nie zdarzyła się ani razu sytuacja, kiedy niechciane zwierzę zostałoby przywiązane do płotu otaczającego ich siedzibę . Aż do teraz. Młody pitbull, którego znaleźli pewnego ranka przed rozpoczęciem służby, był mocno wystraszony. Przerażone zwierzę nie pozwalało nikomu zbliżyć się do siebie i kuliło się ze strachu .
Uwolnienie psa z jego niefortunnego położenia okazało się dość trudne, bowiem ratownicy zauważyli, że smycz, którą był przywiązany, zacisnęła się wokół jego nogi. W konsekwencji powodowała odcięcie dopływu krwi. Po niemałym wysiłku, na szczęście udało im się oswobodzić kończynę zwierzaka.
Niechciany pitbull miał ze sobą poruszający list
Porzucenie psa przed siedzibą organizacji nie było jedynym zaskoczeniem dla ratowników. Podczas wstępnych oględzin terenu znaleźli oni torbę, w której znajdował się skromny dobytek czworonoga. Jednak okazało się, że prócz kilku akcesoriów, jest tam także tajemniczy list . Jego treść potrafi wzruszyć nawet największego twardziela. Brzmi ona następująco:
Poznaj Rocka. Nie mogę go dłużej zatrzymać z powodu osobistych problemów z rodziną. Przez całe życie był odizolowany w moim pokoju, ponieważ moi rodzice nie chcieli go wypuszczać z pokoju, a na dodatek właściciel nie chciał mieć tu psów. Ma rok i 4 miesiące i nigdy nie miał kontaktu z ludźmi poza moją rodziną, więc proszę, pomóż mu zbudować interakcję z człowiekiem. Kiedy go poznasz, zobaczysz, że jest najsłodszym psem, jakiego znasz. Jest przyjazny zwierzętom, ale może być zdenerwowany przy ludziach. Nie spiesz się z nim i daj mu lepszy dom.
Z notatki znalezionej przy psie wynika, że zwierzę żyło w zamknięciu. Pracownicy Centrum Ratunkowego Villalobos od razu zapragnęli odmienić jego los , lecz na ich drodze pojawił się kolejny problem. Otóż w ich siedzibie nie było już miejsca na kolejną znajdę. Wpadli jednak na kreatywny pomysł.
W sieci udostępnili post, w którym opisali i pokazali młodego pitbulla i jego poruszającą historię. Szczerze przyznali, że nie pokładali zbyt dużo nadziei w tym planie, jednak wykazywali wielką chęć odmiany jego losu na lepszy.
Finał akcji był zaskakujący
Tego, co stało się później, nie był w stanie przewidzieć nikt. Do ratowników zgłosił się pewien mężczyzna . Wyznał, że jest bratem właściciela pozostawionego przed siedzibą pitbulla, a jego widok złamał mu serce. W związku z tym, że nie mieszkał już z rodzicami, postanowił wziąć go pod swój dach.
Choć początkowo ratownicy nie byli przychylnie nastawieni do tego pomysły, to gdy zobaczyli, że pies poznał znajomego mu człowieka i zaczął skakać po nim z radości, od razu zmienili zdanie. W sieci udostępnili nawet wzruszający filmik, który nagrali podczas ich spotkania. Oby ich wspólna przyszłość malowała się w samych jasnych barwach!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: kochamyzwierzaki.pl