Pijani mężczyźni wrzucili psa do studni. Zwierzę uratował przypadkowy przechodzień
Dwóch pijanych mężczyzn w gminie Dywity wrzuciło psa do betonowej studni. Zwierzę nie mogło wydostać się z pułapki, aż z pomocą przyszedł mu przypadkowy przechodzień. "Po chwili na miejscu pojawił się patrol" - donosi policja.
Teraz dwaj mężczyźni staną przed sądem z zarzutem znęcania się nad zwierzęciem. Samego właściciela psa nie udało się odnaleźć. Na razie czworonóg przebywa w schronisku.
Mężczyźni wrzucili psa do studni
Mężczyźni w wieku 40 i 59 lat byli pod wpływem alkoholu, gdy wrzucili przypadkowego psa do studni. Jak później przyznali, zwierzę miało denerwować ich ciągłym szczekaniem na rowerzystów. Na szczęście wewnątrz studni nie było wody, jednak i tak była zbyt głęboka, by czworonóg mógł się z niej wydostać.
Ostatecznie uwięzionego psa znalazł jeden z przechodniów, który szybko zareagował. O całym zajściu poinformowała olsztyńska policja w swoim komunikacie.
- Świadek, mając świadomość, że życie i zdrowie zwierzęcia jest zagrożone, natychmiast zareagował. Zadzwonił na numer alarmowy, a następnie podszedł do studni i zrzucił betonowy właz , aby pomóc zwierzęciu. Po chwili na miejscu pojawił się patrol, któremu przekazał wskazanych mężczyzn — czytamy.
Póki co nie udało się ustalić właścicieli zwierzęcia, więc przebywa ono w schronisku w Tomarynach . Zatrzymano jednak obu mężczyzn, którzy dopuścili się haniebnego czynu i postawiono przed nimi zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Grożą im 3 lata więzienia, jednak jeśli sąd ustali, że działali ze szczególnym okrucieństwem, mogą być skazani do 5 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Weterynarze ostrzegają przed niebezpieczną zabawką. Nie pozwól, by trafiła w kocie łapki
-
Schorowana kobieta nie mogła dłużej zajmować się psem. Na widok ich pożegnania pęka serce
-
Tarantula ukraińska dotarła do Polski. Czy trzeba się jej bać?
Źródło: wydarzenia.interia.pl