Panika wśród plażowiczów. Ludzie uciekali na brzeg z zakrwawionymi nogami, zagrożenie czyhało w wodzie
Błogi relaks na brazylijskiej plaży został nieoczekiwanie przerwany przez pojawienie się morskich stworzeń. Osoby wypoczywające w kurorcie w Tarumã Açu, położonym na północy kraju, zostały zaatakowane przez ławicę piranii. Dla części plażowiczów zabawa nad Amazonką omal nie skończyła się tragedią.
Tarumã Açu to jeden z najbardziej lubianych kurortów odpoczynkowych w północnej Brazylii, aczkolwiek miejscowi oraz przyjezdni powinni pamiętać o zagrożeniu ze strony piranii, zanim zdecydują się na kąpiel w pobliskiej rzece czy innych zbiornikach wodnych. Tyczy się to przede wszystkim Amazonki.
Na plaży zapanował chaos. Piranie zaatakowały
Lokalne media donoszą, iż do niebezpiecznego zdarzenia doszło 1 maja podczas obchodów Święta Pracy. Mięsożerne ryby zaatakowały ludzi odpoczywających w regionie leżącym na północ od Manaus. Części osób niestety nie udało się wyjść z tej sytuacji bez szwanku.
Adaiany Monteiro był jedną z ośmiu osób, która odniosła obrażenia w wyniku ataku ze strony piranii. Jak wynika z relacji poszkodowanego, w pewnym momencie poczuł silny ból stopy, a zwłaszcza pięty. Początkowo podejrzewał, iż to sprawka strętwy, czyli gatunku słodkowodnej ryby potocznie nazywanego węgorzem elektrycznym.
- Wyszedłem z wody i usłyszałem, że niektórzy ludzie rozmawiają o piranii i ukąszeniach. Wtedy zauważyłam swoją stopę i ślad po ugryzieniu - opowiadał w rozmowie z G1 News.
Atak piranii to nie przelewki
Po pierwszym ugryzieniu ławica ryb o zębach ostrych jak brzytwa, popłynęła w kierunku, gdzie znajdowało się najwięcej turystów. Poszkodowani w panice wybiegali na brzeg z ranami szarpanymi na stopach i łydkach. Na brzegu udzielono im doraźnej pomocy medycznej.
- Ich zęby są tak ostre, że pojedynczy kęs może spowodować wiele krwawień i wywołać szaleństwo żywieniowe u reszty ryb - odniósł się do zaistniałej sytuacji Mark Sabaj Perez z Akademii Nauk Przyrodniczych w Filadelfii, cytowany przez Live Science.
Niebawem w mediach pojawiły się zdjęcia przedstawiające obrażenia wskutek ataku drapieżnych stworzeń.
Co sprowokowało zwierzęta do ataku?
Z ostrzeżeniami przed krwiożerczymi piraniami spotykamy się od najmłodszych lat. Chociaż historie o zwierzętach zdolnych ogołocić ciało z mięsa w ciągu kilku sekund są zazwyczaj mocno przesadzone, okazuje się, że agresywne zachowanie ryb jest zwykle następstwem nieodpowiedzialnego zachowania turystów, którzy wrzucają resztki jedzenia do wody.
Zdaniem Marka Sabaja Pereza, karmienie piranii w otoczeniu turystycznym wzmacnia ich naturalne zachowania do gryzienia. Chociaż żywią się zwierzętami, głównie innymi rybami, piranie są klasyfikowane jako wszystkożerne, a także spożywają materię roślinną jako część swojej diety. W niektórych sytuacjach są też zdolne do kanibalizmu.
Z racji niewielkich rozmiarów pojedyncza pirania nie jest zdolna zabić człowieka, choć może go dotkliwie ugryźć. Potwierdzają to badania opublikowane w 2012 roku w czasopiśmie Scientific Reports, z których wynika, iż siła zgryzu niektórych piranii jest równa 35-krotności ich masy ciała.
Źródło: o2.pl, dailymail