Owczarek leciał im przez ręce. Spojrzeli na jego brzuch i zamarli, to nie były zadrapania po zabawie
Przy jednej z ruchliwych dróg szybkiego ruchu znaleziono psa w typie owczarka niemieckiego. Czworonóg był w krytycznym stanie. Nie miał siły utrzymać się na własnych nogach, dlatego niezwłocznie trafił do kliniki weterynaryjnej. Lekarzom wystarczało jedno spojrzenie na brzuch zwierzęcia, by potwierdziły się ich najgorsze przypuszczenia. Szybko okazało się, że jedyną szansą na uratowanie życia pobitego psa jest operacja.
Owczarek niemiecki konał na poboczu drogi. Wcześniej wyrządzono mu krzywdę
Pokonując drogę szybkiego ruchu, pewien kierowca dostrzegł na poboczu dużego psa w typie owczarka niemieckiego. W okolicy nie było żadnych terenów zabudowanych, więc widok ten bardzo zdziwił uczestnika ruchu. Kiedy mężczyzna zatrzymał się, aby zabezpieczyć czworonoga, zdał sobie sprawę z tego, że porzucenie na odludziu jest najmniejszym problemem zwierzaka.
Pies nie miał siły utrzymać się na własnych nogach i już na pierwszy rzut widać było, że jest bardzo obolały. Mężczyzna poprosił o pomoc specjalistów. Wiedział, że zwierzę będące w krytycznym stanie musi jak najszybciej otrzymać pomoc weterynaryjną.
Oprawca nie miał litości dla owczarka. Po wszystkim wyrzucił go jakby był zużytą zabawką
Cierpiący owczarek niemiecki trafił pod opiekę lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt Witten-Wetter-Herdecke. Nie zważając na fakt, iż dochodziła północ, pracownicy tej jednostki niezwłocznie zawieźli go do kliniki weterynaryjnej, z którą współpracują.
Obecny na nocnej zmianie lekarz weterynarii już po kilku chwilach mógł stwierdzić, że pies został brutalnie pobity. Zwierzę miało liczne krwiaki na ciele, głównie w okolicach brzucha. Co gorsze, po bardziej szczegółowych badaniach diagnostycznych okazało się, że w jamie brzusznej pacjenta zebrał się płyn.
Specjalista przypuszczał, że narządy wewnętrzne zwierzaka zostały uszkodzone na skutek kopnięcia bądź uderzenia . Jego teoria się sprawdziła. Konieczne było przeprowadzenie pilnej operacji . Głównym problemem były śledziona i wątroba.
Pies trafił na stół operacyjny. Specjaliści nie mieli pewności, czy przeżyje
Pies w trybie natychmiastowym trafił na stół operacyjny. Zabieg był skomplikowany. Zwierzęciu usunięto śledzionę oraz zatrzymano krwawienie z wątroby . Przez pierwsze kilka dni po operacji, specjaliści nie mieli pewności, czy zwierzę wygra ze śmiercią. Życie czworonożnego pacjenta wciąż znajdowało się na ostrzu noża.
Na szczęście wraz z mijającymi dniami skatowany pies zaczął powoli odzyskiwać siły. Zdarza mu się już nawet samodzielnie pobierać pokarm. Przed nim długa rekonwalescencja , ale wszyscy zaangażowani w akcję ratunkową mają nadzieję, że najgorsze już za nim. Pracownicy schroniska nazwali swojego nowego podopiecznego Dries.
Tymczasem trwają poszukiwania osoby, która skatowała czworonoga. Niestety, póki co wszelkie próby ustalenia oprawcy zwierzęcia nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Zwierzę prawdopodobnie żyło na łańcuchu. Świadczy o tym brudna i zniszczona smycz przyczepiona do jego szyi oraz ciasno założona obroża.
Chociaż opisana powyżej historia miała miejsce w Niemczech, to podobne sytuacje zdarzają się przerażająco często również na terenie naszego kraju . Nie pozostawaj obojętny na akty przemocy wobec zwierząt. Reagujmy, szczególnie w tych trudnych czasach, kiedy pokrzywdzone stworzenia niejednokrotnie zmuszone są przebywać ze swoimi oprawcami w domu. Nie zostawiajmy ich samych. Warto pamiętać, że brak reakcji to ciche przyzwolenie.
Źródło: wamiz.de,facebook.com/Tierheim.Wi.We.He.eV