Nie do wiary, ile piłeczek golfowych połknął bokser. Liczba wprawia w osłupienie

Bokser kochał aportować piłki

Jak przystało na przedstawiciela psów o niespożytych pokładach energii, 2-letni bokser o imieniu Ben uwielbia aktywność na świeżym powietrzu. On i jego właściciel David Warren mieszkają w pobliżu pola golfowego Nic więc dziwnego, że psiak naturalnie zafascynował się tym sportem, a właściwie piłkami używanymi przez jego graczy.

Wkrótce okazało się, że jego ulubioną formą spędzania wolnego czasu jest łapanie w zęby piłeczek golfowych. Mógłby godzinami bawić się w aportowanie. Kto mógłby się spodziewać, że taka niewinna rozrywka wpędzi zwierzaka w chorobę i sprawi, że wyląduje w klinice weterynaryjnej?

Pierwsze problemy związane ze zdrowiem Bena zaczęły ujawniać się przeszło dwa miesiące przed wspomnianą operacją. 70-letni emeryt z Bootle w Wielkiej Brytanii zauważył, że pies zaczął chudnąć. Mężczyzna zabrał pupila do weterynarza, gdzie usłyszał, że pupil może cierpieć na niedrożność jelit.

Zdjęcie rentgenowskie wykazało jednak zupełnie inną przyczynę niespodziewanego osłabienia. Znajdowała się ona bezpośrednio w żołądku zwierzęcia.

- Byłem przerażony, gdy weterynarze powiedzieli mi o zatkaniu żołądka. Mówili, że to przez piłki golfowe. Myślałem wtedy, że zapewne połknął jedną lub dwie, ale usłyszałem: „Nie, połknął ich 16" - zrelacjonował właściciel Bena w rozmowie z "Daily Mail."

W żołądku psa kryło się pole golfowe

Dylan Payne, chirurg z Northwest Veterinary Specialists wyjaśnił, że Ben został poddany endoskopii żołądka, która wykazała blokadę spowodowaną piłeczkami golfowymi. Oszołomieni weterynarze w Runcorn w Cheshire nie mieli zamiaru czekać ani chwili dłużej i natychmiast przeprowadzili operację usunięcia obcych przedmiotów z ciała zwierzęcia.

W żołądku boksera znaleziono 16 kul o średnicy 4 centymetrów. Na szczęście wszystkie piłki zostały usunięte, a Ben wrócił do domu, gdzie szybko doszedł do siebie. - Weterynarze z Northwest byli wspaniali i bardzo dobrze się nim opiekowali, a nawet rozśmieszyli mnie, oferując worek z piłkami do zabrania do domu po operacji - opowiada pan Warren. - Teraz widzę zabawną stronę tego wszystkiego, ale wtedy była to bardzo poważna sytuacja i wcale nie było mi do śmiechu - dodaje.

Właściciel psotnego zwierzaka uczy teraz swojego łakomego podopiecznego gonienia za piłami do tenisa, których nie jest w stanie połknąć.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Wyrzucił psa z auta i odjechał. Zwierzę przez chwilę biegło za pojazdem

• W polskim lesie znaleziono tajemnicze twory. "Wyglądają tak, że można o nich kręcić horrory"

• Kolejni truciciele psów w Warszawie. Na trawie znów rozłożona trutka

Źródło: Daily Mail