Munchie przyszedł na świat z bardzo rzadką chorobą. Na zawsze pozostanie kociakiem
Rodzina z Wolverhampton zaadoptowała kotka. Niebawem okazało się, że Munchie - bo takie imię nosi mruczek - choruje na bardzo rzadkie schorzenie. Za względu na niedobór hormonów na zawsze pozostanie kocięciem. Nieuleczalna przypadłość nie zraziła opiekunów, którzy zobowiązali się go leczyć do końca życia.
Munchie to uroczy rudy kotek , który zdecydowanie różni się od innych. Choć wygląda na kilkumiesięcznego kotka, już dawno osiągnął dojrzałość. Jego schorzenie czyni go zdecydowanie jednym z najbardziej wyjątkowych mruczków na całym świecie.
Munchie to wyjątkowy kotek
Kotek prawdopodobnie został porzucony z powodu oczu, które mają specyficzny, zamglony, błękitnoniebieski kolor. Jego tymczasowa opiekunka Emily zdecydowała się wziąć go na tydzień, ale kiedy nikt się po niego nie zgłosił zdecydowała, że pozostanie z nią na stałe. Niebawem zwierzątko podupadło na zdrowiu, dlatego trafiło do gabinetu weterynaryjnego, gdzie zostało zrobione USG, prześwietlenia, badania krwi i kroplówkę.
Do tej pory niedobór hormonu parathormonu (tzw. PTH) odpowiadającego za wzrost stwierdzono oficjalnie u jedynie dwóch kotów na całym świecie. Jednym z nich jest właśnie Munchie. Mruczek cierpi na niedoczynność przytarczyc, co sprawia, że jego wzrost zatrzymał się na pewnym etapie. Schorzenie to jest znacznie częściej diagnozowane u ludzi - w samej Wielkiej Brytanii spotyka ono od 2 do 5 osób na 100.
Zdaniem weterynarzy zwierzę widzi dobrze, aczkolwiek choroba znacznie zmniejsza gęstość kości. Aby pomóc mu zachować zdrowie jak najdłużej, opiekunowie muszą pilnować, aby przyjmował odpowiednie witaminy i suplementy.
Munchie trafił na najlepszych opiekunów na świecie
Munchie waży zaledwie 1,7 kg i do końca życia pozostanie karłowaty. Jego opiekunka zdawała sobie sprawę z wyzwania, jakie stoi przed nią. Opieka nad kotem cierpiącym na nieuleczalne schorzenie wymaga wiele poświęceń oraz wiąże się z ciągłymi wydatkami, jednakże była pełna optymizmu i determinacji, aby dać mu wszystko, na co tylko zasługuje. Traktuje mruczka jak swoje oczko w głowie.
- Jestem bardzo szczęśliwa, że mam Munchiego, uwielbia być w centrum uwagi i przytulać się. Chętnie bawi się swoimi zabawkami - opowiada kobieta cytowana przez “The Metro”.
Munchie odszedł, jednak na zawsze pozostanie w sercach
Munchie doczekał się licznego grona fanów, którzy z chęcią śledzili jego losy w sieci. dotychczas zgromadził już ponad 12 tysięcy obserwatorów z całego świata. Niestety z profilu na Instagramie, na którym właściciele opowiadali o jego losie, dowiadujemy się, że kotek odszedł już do Krainy Wiecznych Łowów . Emilly nie ukrywa, że bardzo trudno było jej się z tym pogodzić, a płacz wywoływało u niej samo oglądanie zdjęć pupila.
- Munchie był doskonały pod każdym względem, był z nami tylko przez chwilę, ale mam nadzieję, że sprawiłem, że cieszył się z każdej chwili. Munchie naprawdę nie zasłużył na wszystkie problemy, jakie miał, a mimo to zadziwiał nas swoją determinacją, miłością do życia, miłością do rodziny i do ogrodu. Bardzo za tobą tęsknimy, Munchie, kochamy cię na zawsze - wspomina pupila w jednym z wpisów.
źródło: wamiz.co.uk; instagram