Ledwo otworzono Orientarium, a już pierwszy wypadek. Kobieta wpadła do wybiegu dla niedźwiedzi
Orientarium w Łodzi ledwo zostało otworzone, a już doszło do pierwszego nieszczęśliwego wypadku. Jedna ze zwiedzających wpadła do wybiegu dla niedźwiedzi i wylądowała w fosie z wodą. W trakcie upadku zahaczyła zahaczyła jeszcze o elektryczne ogrodzenie. Jak do tego doszło? Wielkie otwarcie Orientarium w Łodzi odbyło 29 kwietnia 2022, a do miejscowości zjechały się tłumy miłośników dzikich zwierząt. Zaledwie dwa tygodnie później doszło do wypadku, podczas którego młoda kobieta omal nie spotkała się z niedźwiedziem malajskim.
Kobieta wpadła do wybiegu dla niedźwiedzi
Niefortunne zdarzenie rozegrało się w piątkowy wieczór, 13 maja na skutek nieroztropności jednej z gościń obiektu. Jak wyjaśnia Krzysztof Babij, wiceprezes zarządu Orientarium ZOO Łódź, kobieta spadła z dwumetrowego murka, po tym, jak chciała sięgnąć kurtkę, która zsunęła jej się w niedostępne miejsce. Młoda kobieta ominęła wszystkie zabezpieczenia, ale nie utrzymała równowagi. Runęła w dół, spadając do wypełnionej wodą fosy.
W trakcie upadku 28-latka zahaczyła o podłączone do prądu linki, które pod jej ciężarem pękły. Ogrodzenie, które napotkała na swojej drodze, to rodzaj elektrycznego pastucha stosowanego w ogrodach zoologicznych po to, aby zwierzęta nie przekraczały wyznaczonego im terytorium.
Ochrona ZOO natychmiast ruszyła z pomocą kobiecie. Pracownicy udzielili poszkodowanej pierwszą pomoc. Jak dodaje Babij, młoda kobieta była blada, więc na wszelki wypadek wezwano karetkę.
Turystka najadła się strachu
O incydencie nie powiadomiono policji. Dyrekcja ZOO wyraża nadzieję, że strach, którego najadła się 28-latka, będzie dla niej cenną lekcją na przyszłość i przestrogą dla wszystkich innych zwiedzających, by nie lekceważyli zasad bezpieczeństwa obowiązujących na terenie obiektu.
Na szczęście w chwili wypadku zwierząt nie było na wybiegu. Pomimo, iż zamieszkujący go niedźwiedź malajski jest najmniejszym gatunkiem niedźwiedzi na świecie, podczas bezpośredniego spotkania z człowiekiem mógłby okazać się równie niebezpieczny, co każdy inny przedstawiciel niedźwiedziowatych.
- Zoo w Łodzi jest przygotowane na wypadek dostania się zwiedzającego na teren wybiegu. W pierwszej kolejności ratujemy człowieka. Mamy drabinę i koło ratunkowe, a zwierzę jest odstraszane za pomocą wody i flar - wyjaśniała rzeczniczka ogrodu Paulina Klimas-Stasiak w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Pies zaatakował trzech przechodniów, w tym 8-letnie dziecko. Nagranie obiegło sieć
Niech w upał zwierzętom nie doskwiera pragnienie. Rusza akcja „Micha zwierz usycha”
Źródło: ZOO Łódź