Kotka osłaniała dzieci własnym ciałem, nie pozwalała nikomu ich dotknąć. Czekała tylko na jedno
Czworonogi są w stanie wykazać się ogromną kreatywnością, odwagą i inteligencją po to, żeby zapewnić swojemu potomstwu bezpieczeństwo . Kotka o imieniu Sequoia była bezdomna. Dochowała się licznego miotu, który przyszedł na świat w garażu. Okazało się, że rodzina szybko została odkryta przez właścicieli nieruchomości. Po odkryciu niespodziewanych gości, właściciele garażu postanowili pomóc kociej rodzinie. Matka nie pozwoliła się nikomu zbliżać do kociąt, nie opuszczała ich ani na chwilę. Na jej zaufanie zasłużyła tylko jedna osoba.
Bezdomna kotka szukała schronienia dla swoich dzieci
Bezdomne kocięta są narażone na wiele niebezpieczeństw . Jedyną istotą, która jest w stanie zapewnić im przetrwanie, dopóki same nie będą w stanie o siebie zadbać, jest ich matka. Sequoia, bezdomna kotka, która urodziła cztery kocięta doskonale wiedziała o tym, że dobro jej potomstwa zależy od niej. Dlatego tak bardzo zaangażowała się w opiekę nad maluchami.
Samiczka okociła się w garażu . Kiedy właściciele nieruchomości zdali sobie sprawę z tego, że w ich budynku zadomowiła się kocia rodzinka, postanowili coś z tym zrobić. Poprosili o pomoc pracowników lokalnego schroniska . Jeszcze tego samego dnia jedna z wolontariuszek przyjechała pod wskazany adres i zabezpieczyła zwierzęta. Matka była przerażona, nie pozwalała dotknąć swoich kociąt.
Kocia mama nie ufała ludziom
W schronisku wszyscy szybko przekonali się, że Sequoia nie życzy sobie jakiejkolwiek interakcji ludzi z jej kociętami. Była bardzo nieufna.
Larissa, jedna z wolontariuszek postanowiła zapewnić świeżo upieczonej mamie komfortowe miejsce do wychowywania potomstwa . Widać było, że przebywanie w schronisku jest dla niej bardzo stresujące. Podkreśliła: “Zasługiwała na szansę na komfortowe życie, podobnie jak każde z jej dzieci” .
Aktywistka zabrała kocią rodzinę do swojego domu . Tam zapewniła kotce i jej kociętom ciepły kąt, pełną miskę oraz spokój. Okazało się, że w takich warunkach Sequoia szybko zaczęła nabierać zaufania do Larissy. Stopniowo przyzwyczajała się do dotyku. Z czasem sama upominała się o pieszczoty. Zachowywała się jak zupełnie inny kot. Nie miała problemu nawet z tym, żeby Larissa bawiła się z jej kociętami. A każde z nich domagało się ogromu uwagi.
Troska i cierpliwość zaowocowały
Sequoia coraz bardziej się oswajała i chętnie pokazywała swoją przyjazną stronę . Jej dzieci rosły jak na drożdżach. Są silne, odważne i bardzo towarzyskie. Co więcej, każde z kociąt wygląda zupełnie inaczej. To wyjątkowo kolorowa rodzinka . Jedno z kociąt ze względu na wrodzoną wadę nie ma jednej łapy. Jednak pomimo niepełnosprawności , doskonale sobie radzi ze wszystkimi aktywnościami.
W ciągu kilku tygodni maluchy będą gotowe do adopcji. Ich matka również szuka domu stałego. Larissa będzie szukać odpowiedzialnych opiekunów, którzy zapewnią kociętom oraz ich matce wszystko, czego potrzebują.
Źródło: lovemeow.com