Kot patrzy na ciebie w ten sposób? Nie bagatelizuj tego sygnału, chce ci przekazać coś ważnego
Koty próbują porozumiewać się z nami na wiele sposobów. Oprócz znanego nam miauczenia, mruczki najwięcej mówią swoim ciałem. Nietypowe testy zorganizowane przez naukowców świadczą o tym, że mrużenie oczu jest kocim sposobem na komunikację z człowiekiem.
Koty są mistrzami komunikacji
Panuje opinia o kotach, że są nietowarzyskie i introwertyczne. Każdy właściciel mruczka jednak wie, że choć czasem jego kot wybierze ustronne miejsce na drzemkę, to nie odpuści sobie upomnienia się o dobre jedzenie lub ulubioną zabawę z wędką.
Mruczki mówią do nas całym ciałem. Od uszu, aż po ogon. I choć znamy aż za dobrze komunikat położonych uszu, nastroszonego grzbietu i silnie machającego ogona to czy wiemy, co nasz kot chce nam powiedzieć gdy patrzy na nas i mruży oczy?
Mrużenie kocich oczu informuje o pewnych uczuciach
Wiele osób mylnie odbiera to jako przygotowanie do ataku. Koty nie potrzebują fokusować wzroku poprzez mrużenie. Są doskonałymi łowcami, którzy z otwartymi oczami i skupionymi źrenicami dokonują szybkich ataków. Jeżeli kot, patrząc na nas, mruży oczy, sygnalizuje, że czuje się komfortowo w naszej obecności i jest bardzo zrelaksowany i zadowolony. Tym skromnym sygnałem informuje, że bardzo nam ufa. Jako opiekunowie bronimy naszych czworonogów, nie muszą więc ciągle obserwować otoczenia i mogą pozwolić sobie na przymknięcie oczu. To chyba najwyższa nominacja, jaką możemy otrzymać od naszego mruczka.
Naukowcy, przeprowadzając badanie, doszli do wniosków, że powolne kocie mruganie ma być sposobem na to, żeby kot dostrzegł u nas uśmiech. Zwierzęta właśnie w ten sposób komunikują zadowolenie , np. mrużą oczy podczas głaskania lub czesania. Oczekują tego samego od nas. Jeżeli więc chcielibyśmy powiedzieć naszemu kotu, że go kochamy, wystarczy, że wpatrując się w jego oczy, będziemy powoli mrużyć powieki. Jest prawie pewne, że otrzymamy od niego taki sam komunikat.
Obecność kota wpływa na nastrój człowieka
Zwierzęta te potrafią być także naszymi kocimi terapeutami. Kiedy wyczuwają nasz smutek czy zmartwienie, zbliżają się z delikatnym miauczeniem, układając się delikatnie obok, by być blisko nas. Ich obecność jest często lekiem na całe zło. Dotyk kociego futra pod palcami uspokaja często bieg myśli. To nie tylko moment relaksu dla kota, ale i również dla nas samych.
Źródło: pupilkarma.pl