Kolejny wypadek z udziałem żubra i wojskowej ciężarówki. Zwierzę nie żyje
Żubr został potrącony przez wojskowych na drodze między Supraślem a Krynkami. Siła uderzenia była tak duża, że zwierzę nie przeżyło. To kolejny taki przypadek na Podlasiu na przełomie paru miesięcy. Przyrodnicy z Białowieży biją na alarm.
Wypadki drogowe z udziałem dzikich zwierząt
Z powodu rosnącego ruchu komunikacyjnego dzikie zwierzęta coraz częściej padają ofiarami drogowych wypadków. Niestety wytyczane drogi przez sam środek lasu, który jest ich domem, nie ułatwiają sprawy. Brakuje kładek, którymi mogłaby przejść leśna zwierzyna, odpowiednich zabezpieczeń i rozsądku kierowców. A przecież nierzadko w takich wypadkach ginie nie tylko zwierzę, ale również i człowiek.
W środę 10 kwietnia br. po zmroku pojazd wojskowy potracił zwierzę. Żubr w starciu z ciężarówką nie miał szans. Król puszczy nie przeżył wypadku. Zdarzenie wydarzyło się na często uczęszczanej przez żołnierzy trasie Supraśl - Krynki. To kolejna taka sytuacja na przełomie kilku miesięcy. Obrońcy przyrody mocno komentują, a wojsko zasłania się wdrożonymi szkoleniami.
Co znajduje się w środku grzechotki grzechotnika? Odpowiedź was zaskoczy Tego nigdy nie rób podczas spaceru z psem. Pupil na pewno to doceniTo kolejny żubr który zginął pod kołami wojskowej ciężarówki
To już trzeci wypadek z udziałem żołnierzy, w którym ginie to piękne i dostojne zwierzę. W listopadzie w Starym Masiewie wojskowy jelcz śmiertelnie potrącił żubra. Zdarzenie poruszyło wtedy wielu miłośników zwierząt nie tylko przez okrutną śmierć zwierzęcia, ale również ze względu na zachowanie drugiego byka, który nie odstępował ani na chwilę ciała swojego przyjaciela. Natomiast na drodze do Hajnówki pod koniec roku militarny pojazd wjechał w dwa osobniki, które również nie przeżyły tego zdarzenia. O obu zdarzeniach informowaliśmy na naszej stronie.
Okoliczności tego wypadku wyjaśnia obecnie Żandarmeria Wojskowa. Żołnierze oddelegowani na tereny zamieszkałe przez żubry przechodzą odpowiednie szkolenia w jednostkach, podczas których uczula się ich na obecność zwierząt w podlaskich lasach.
Doszło do zdarzenia spowodowanego wtargnięciem żubra z terenu zalesionego na jezdnię przed wojskową ciężarówkę marki Jelcz. Kierowca, którym był żołnierz zawodowy, nie zdążył wyhamować i niestety potrącił zwierzę ze skutkiem śmiertelnym. Kierowca był trzeźwy, nie odniósł żadnych obrażeń. Pojazdem nie podróżowały też żadne inne osoby - udzielił informacji Radiu Białystok kapitan Iwo Sawa rzecznik oddziału Żandarmerii Wojskowej w Lublinie.
Obrońcy zwierząt biją na alarm. Mieszkańcy narzekają na nierozważnych żołnierzy
Przyrodnicy z Białowieży, którym żubry są szczególnie bliskie, są zaniepokojeni częstotliwością wypadków z udziałem wojskowych pojazdów. Po wypadku na wielu portalach pojawiły się apele o to, aby żołnierze uważali na drogach, które zostały wytyczone przez tereny upatrzone przez te majestatyczne zwierzęta. Głos zabrał również Rafał Kowalczyk przyrodnik z Białowieży, który został wezwany na miejsce zdarzenia.
Znowu! (…) Wypadki z żubrami się zdarzają, ale jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę cywilnych i wojskowych pojazdów poruszających się po drogach w Puszczy Białowieskiej i Knyszyńskiej, to wyjdzie nam, że prawdopodobieństwo potrącenia tego unikatowego zwierzęcia przez wojskowych jest kilkadziesiąt, a może nawet kilkaset razy wyższe niż przez mieszkańców czy odwiedzających ten region. I nie uspakajają mnie zapewnienia, że wojsko przechodzi szkolenia i jest uświadamiane, że tu żyją żubry - komentuje zdarzenie na swoim profilu mężczyzna.
Pojawiają się doniesienia, że również mieszkańcy narzekają na prędkość, z jaką poruszają się wojskowe pojazdy, których na Podlasiu z racji bliskości granicy jest zatrważająca ilość. Choć obecność żołnierzy powinna sprawiać, że ludzie czują się bezpieczniej, to niestety coraz częściej boją się swobodnie poruszać po drogach.