Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > O jednego mniej. Żubr zabity przez wojskową ciężarówkę. Reakcja jego towarzysza rozdziera serce
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 12.11.2023 16:45

O jednego mniej. Żubr zabity przez wojskową ciężarówkę. Reakcja jego towarzysza rozdziera serce

Potrącenie żubra
Potrącenie żubra, źródło: facebook.com @Adam Wajrak

W miejscowości Stare Masiewo, pod granicą z Białorusią, doszło do tragicznego wypadku drogowego. Wojskowa ciężarówka potrąciła dorosłego żubra. Zwierzę znajdujące się pod ochroną zginęło na miejscu. Jeden z członków stada nie był w stanie pogodzić się ze stratą towarzysza. Sytuacja ta rozwścieczyła nie tylko mieszkańców Podlasia oraz aktywistów na rzecz ochrony przyrody. “Co będzie następne? Dziecko?” - pytają rozgoryczeni internauci.

Pędzący po wiejskiej drodze wojskowy samochód potrącił żubra. To gatunek bliski zagrożenia wyginięciem

Żubr europejski to największy ssak lądowy żyjący w Polsce, a zarazem symbol ochrony przyrody, który na początku XX wieku niemal zniknął ze świata. Sto lat temu zwierzęta te były na skraju wymarcia, aczkolwiek dzięki zaangażowaniu zespołów złożonych z naukowców, leśników, lekarzy weterynarii i pasjonatów udało się je uratować i dzisiaj ich liczebność z roku na rok systematycznie wzrasta. 

Mimo iż żubry w Puszczy Białowieskiej czują się znakomicie, obecnie żubry europejskie mają status bliski zagrożeniu. Jest lepiej niż było, ale wciąż każdy przedstawiciel tego gatunku jest na wagę złota. Niestety, szanse na dalsze hodowlane sukcesy może zaprzepaścić nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego przez nieuważnych kierowców. 

W województwie podlaskim, we wsi Stare Masiewo, doszło do śmiertelnego wypadku drogowego, w wyniku którego zmarł żubr. Wojskowa ciężarówka uderzyła w dorosłego osobnika. Zwierzę skonało na środku wiejskiej drogi. 

Byli z kotem w drodze na ostatnią wizytę u weterynarza. Gest, który wykonał zwierzak, rozdarł ich serca

Reakcja pozostałych zwierząt na śmierć żubra zaskoczyła wszystkich. "Opłakuje go młody towarzysz"

Mieszkańcy Starego Masiewa, którzy byli świadkami tego dramatycznego zdarzenia, nie ukrywają, że rozpędzone pojazdy wojskowe są problemem w tamtejszych rejonach już od dłuższego czasu, co ma związek z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej. 

Zdjęcia martwego żubra zostały udostępnione w sieci, jednak tym, co najbardziej poruszyło internautów, była reakcja pozostałych członków stada, do której należał potrącony ssak. Jeden z osobników postanowił czuwać nad ciałem towarzysza tak długo, jak było to możliwe. Zwierzę nie mogło pogodzić się ze śmiercią tak bliskiego członka rodziny. To doskonały dowód na to, że zwierzęta te są zdolne nawiązać silne relacje wewnątrz grupy.

Internauci nie ukrywają wściekłości i żalu: "Tak trudno było go zauważyć?"

Sprawą zajmuje się Żandarmeria Wojskowa, ale ze wstępnych ustaleń wynika, że zwierzę wyszło niespodziewanie na drogę. Głos w sprawie śmiertelnego potrącenia żubra zabrał Adam Wajrak, dziennikarz związany z “Gazetą Wyborczą” i aktywista propagujący ochronę przyrody:

Pędzące wojskowe ciężarówki, terenówki, rosomaki itp. stały się normą w Puszczy, najcenniejszym przyrodniczym obiekcie w Polsce i jednym z najcenniejszych w Europie. Armia zachowuje się jakby jej dowódcy nie wiedzieli gdzie są i co to za miejsce. Nie wyobrażam sobie np. US Army tak zachowującej się np. w Yellowstone.

Pod postem informującym o wypadku drogowym z udziałem żubra zawrzało. Okazało się, że wydarzenie to przelało czarę goryczy, która w ocenie lokalnej społeczności napełniała się od dawna. Wiele osób twierdzi, że zachowanie wojskowych jest nie do zaakceptowania:

  • “We wsi gdzie może wybiec dziecko, pies itp. każdy powinien dostosować prędkość, a jeżeli tego nie robi należy go przykładnie ukarać wraz z pracami na rzecz miejscowych ludzi i zwierząt. Mieszkańcy powinni wymusić na władzach założenie progów zwalniających”;
  • “Ich przepisy nie dotyczą?”;
  • “Przecież taki żubr to nie mrówka - zwierzę potężne, wielkie i z kilometra widoczne. Jechali sobie nasi strzelcy wyborowi i nie zauważyli zwierzęcia, nie przyhamowali, nie ominęli?”.

Źródło: zielona.interia.pl, polsatnews.pl