Kocur codziennie wpada z wizytą. Odkąd zobaczył kocią sąsiadkę, wiedział, że będzie miłością jego życia
Życie tego kocura zmieniło się bezpowrotnie, od kiedy dowiedział się, że nieopodal mieszka tak atrakcyjna sąsiadka. Bez dwóch zdań była to miłość od pierwszego wejrzenia, a może miauknięcia. Nikt nie ma wątpliwości, że rudo-biały mruczek spotkał kotkę swojego życia. Sposób, w jaki okazuje jej uczucia, rozkłada na łopatki.
Czy u kotów zdarza się miłość od pierwszego wejrzenia? Widząc to nagranie, nikt nie będzie miał najmniejszych wątpliwości, że tak. Ten rudo-biały kawaler przychodzi do swojej wybranki codziennie i jak prawdziwy gentleman czeka na nią przed drzwiami. Czy mógł znaleźć lepszy sposób na udowodnienie swoich uczyć?
Kocur znalazł wybrankę prosto ze swoich kocich snów
Sophie to kotka, która mieszka ze swoimi opiekunami w Bostonie w Stanach Zjednoczonych. Do rodziny dołączyła w 2014 roku, kiedy zdecydowali się przygarnąć ją z jednego z lokalnych schronisk. Niedługo później, jej właścicielka wpadła na pomysł, aby wyprowadzić ją na spacer po okolicy, by pokazać jej, gdzie teraz mieszka.
- Pamiętam, że kiedy zaczęłam ją wyprowadzać na smyczy, Scottie - kot sąsiadów - podchodził i patrzył na nas z drugiej strony trawnika lub podjazdu, ale nie podchodził zbyt blisko - opowiada opiekunka kotki.
Choć kocur nie zdecydował się podejść bliżej do nowej sąsiadki, kotka ewidentnie go zainteresowała. Za każdym razem wybierał miejsce z odpowiednim widokiem, aby mieć na oku wszystko, co robi.
Scottie wykonał pierwszy krok
Opiekunka Sophie opowiada, że któregoś dnia kocur zdecydował się podejść bliżej, kiedy zobaczył, jak kotka ponownie wyszła na spacer. Jednak obiekt jego westchnień nie zwracał zbytnio na niego uwagi. Mimo wszystko obecność adoratora zupełnie jej nie przeszkadzała. Kobieta z dnia na dzień widziała, że mruczek sąsiadów zbliża się do jej podopiecznej coraz bardziej.
Z czasem sama Sophie zaczęła się rozglądać za każdym razem, kiedy wyszła na spacer, a Scottie nie znajdował się wystarczająco blisko. Nie miała nic przeciwko, żeby wspólnie z nią przechadzał się po okolicy. Jej opiekunka wpadła na pomysł, aby nagrać jedną z ich schadzek i udostępnić w sieci . W końcu takie kocie randki nie zdarzają się zbyt często.
Nie zakochany kundel, a zakochany kocur
- Pierwszą rzeczą, którą robię, gdy wstaję, to otworzenie drzwi na werandę, aby Sophie mogła wyjrzeć. Czasem Scottie siedzi na podjeździe i patrzą na siebie - opowiada opiekunka kotki.
Od tamtej pory, kocur chciał towarzyszyć kotce podczas każdego spaceru. Naśladował jej każde zachowanie, a kiedy nie wyglądała przez okno, cierpliwie czekał, aż się w nim zjawi. Ich wspólne wieczorne spacery stały się już tradycją. Scottie zyskał również sympatię opiekunki Sophie.
Nie da się ukryć, że relacja tej dwójki to coś wyjątkowego. Filmik nagrany podczas jednego z ich spotkań to zdecydowanie najsłodsza rzecz, jaką dzisiaj zobaczycie!
źródło: wamiz.es