Kobieta zatrzymuje się przy bezdomnej suni. Na stacji benzynowej rozgrywa się scena, która wyciska łzy
Jedna ze stacji benzynowych w Ukrainie zyskała stałego bywalca. Nie był nim człowiek, lecz niewielkich rozmiarów suczka o beżowo-kremowym umaszczeniu. Pies codziennie zaczepiał klientów oraz personel, żebrząc o uwagę i jedzenie. W końcu jej prośby zostały wysłuchane.
Od 24 lutego, czyli dnia rozpoczynającego atak Rosji na Ukrainę, granicę polsko-ukraińską przekroczyło ponad 5,5 mln uchodźców z kraju owładniętego wojną. Mimo, iż na pomoc wolontariuszy muszą także liczyć psy i koty towarzyszące uciekinierom, ich właściciele musieli często podejmować bolesne decyzje o pozostawieniu podopiecznych.
Oczywiście problem bezdomności zwierząt panował już dużo wcześniej. Jeszcze zanim rosyjscy żołnierze dokonali aktu agresji na sąsiednim państwie, część czworonogów traciła dach nad głową i musiała szukać sposobu, by przetrwać w nowej rzeczywistości. Wśród nich znalazł się maleńki kundelek.
Suczka błąkała się po stacji benzynowej w poszukiwaniu pożywienia
Młoda suczka szwendała się w pobliżu autostrady, często zahaczając o pobliską stację benzynową. Nikt nie wiedział, skąd się wzięła, ani czy na pewnym etapie swojego życia miała opiekunów.
Pies był jednak bardzo przyjazny i miał w zwyczaju zaczepiać klientów przed wejściem do budynku. Liczył, że przechodnie poczęstują go jedzeniem albo chociaż pogłaszczą za uchem. Czasem mu się to udawało, lecz większość osób mijała go z obojętnością.
Na przestrzeni miesięcy suczka wydała na świat co najmniej jeden miot szczeniąt, jednak nikt nie kwapił się, by znaleźć dom dla niej i jej potomstwa. Z czasem zaczęła też naprzykrzać się personelowi stacji benzynowej, dlatego przeganiano ją na pobliskie łąki.
Szczęśliwym trafem pewnego razu na stacji pojawiła się wolontariuszka z organizacji Love Furry Friends. Kobieta wielokrotnie ratowała bezdomne psy i szczenięta, a następnie publikowała ich wzruszające historie na kanale na Youtube, by zainspirować innych do humanitarnego traktowania zwierząt. Naturalnie i tym razem postanowiła odmienić los czworonoga w potrzebie.
Kobieta zawołała do siebie suczkę, a ta z radością przybiegła w jej kierunku. Zwierzę nie przestawało machać ogonem, a w jego oczach tliła się nadzieja. Po tym jak dowiedziała się, że piesek jest tam sam, postanowiła zabrać go ze sobą.
Suczka została adoptowana przez wspaniałą rodzinę
Suczka została przewieziona do kliniki weterynaryjnej, gdzie stwierdzono, że może mieć co najwyżej 2 lata. Linda, bo takie imię otrzymała od swojej wybawicielki, została odpchlona i zaszczepiona. Chociaż na niektórych częściach ciała rozwinął się stan zapalny, dzięki odpowiednim lekom psinka ma szansę wrócić do pełni zdrowia.
Następnym przystankiem była wizyta u psiego fryzjera, gdzie odbyła swoją pierwszą kąpiel. Po zabiegu pielęgnacyjnym trafiła do domu wolontariuszki, gdzie towarzystwa dotrzymywał jej inny niedawno uratowany szczeniak.
Po umieszczeniu ogłoszenia adopcyjnego w sieci wreszcie znaleziono odpowiednich kandydatów do adopcji Lindy. Suczka zamieniła stację benzynową na wygodne posłanie i oby już nigdy nie musiała wracać myślami do czasów, gdy mieszkała na ulicy.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
-
Znalazła kociaka brudnego od stóp do głów. Nagranie z pierwszej kąpieli chwyta za serce
-
Podatek od posiadania psa idzie w górę. Ile zapłacimy w 2023 roku?
-
Weterynarz wyjawiła, jakich psów nigdy nie chciałaby mieć. Zestawienie wywołało lawinę komentarzy
Źródło: youtube/Love Furry Friends - Rescue Channel