Katowice: Spod gruzów wyciągnięto Milusia. Nadal poszukiwany jest jeden kot i pies
Z rumowiska po piątkowej tragedii w Katowicach Szopienicach wyciągnięto kolejne żywe zwierzę. Los uśmiechnął się do kota imieniem Miluś, który przez weekend siedział skulony w szafie między resztkami ścian i mebli. Trwają poszukiwania dwóch pozostałych zwierząt mieszkających na terenie plebanii, gdzie doszło do wybuchu gazu.
W piątek (27 stycznia br.) w Katowicach Szopienicach najprawdopodobniej w wyniku wybuchu gazu zawaliła się przykościelna plebania. W trakcie tragedii w budynku przebywało 9 osób, z czego dwoje dzieci. Niestety dwie kobiety w wyniku doznanych obrażeń zmarły pod gruzami. Kilka godzin po rozpoczęciu akcji znaleziono w rumowisku żywego psa, jednak dalsze losy pozostałych zwierzęcych ofiar eksplozji nadal stał pod znakiem zapytania.
Wybuch gazu w kamienicy w Katowicach. Kot Miluś odnaleziony w rumowisku
Od piątku nie ustają poszukiwania drugiego psa oraz dwóch kotów. W poniedziałek rano, trzy doby po wybuchu gazu w plebanii należącej do parafii ewangelicko-augsburskiej w katowickiej dzielnicy Szopienice, firma zajmująca się usuwaniem gruzu dotarła do żywego zwierzaka, który schował się w szafie w rumowisku. Jak się później okazało to półtoraroczny Miluś. Biało-czarny kocurek, którego poszukiwania rozpoczęto zaraz po ogłoszeniu akcji ratunkowej.
- Mamy doskonałą wiadomość, taki promyk nadziei. W gruzach znaleziono dzisiaj o poranku kota, który schował się w szafie, przeżył W tej chwili jest pod opieką weterynarzy - relacjonowała Ewa Lipka, rzeczniczka prasowa urzędu miasta w Katowicach.
Zwierzak należy do Piotra i Joanny Ucińskich, którzy wraz z córkami pięcioletnią Małgosią i trzyletnią Dianą przeżyli katastrofę. Pomimo iż dziewczynki doznały obrażeń w wypadku, bardziej niż własnym stanem zdrowia martwiły się losem zaginionych pupili. Joanna Ucińska w rozmowie z TVN24 przyznała, że córki bardzo za nimi tęsknią i nie mogą spać.
Smerfik i Szarotka nadal poszukiwane
Choć informacja o odnalezieniu Milusia napawa optymizmem, poszukiwania dwóch pozostałych zwierząt, które przebywały w kamienicy w momencie wybuchu, nadal trwają.
Szarotka to szara pręgowana kotka w wieku około 6 lat o charakterystycznym umaszczeniu. Ma braki w uzębieniu, obrożę z numerem kontaktowym. Jest zaczipowana. Z uwagi na to, że była zwierzakiem niewychodzącym, może mieć problemy w odnalezieniu się w otaczającej ją rzeczywistości. Reaguje na cmokanie, ale jest wycofana, lekko aspołeczna.
W sieci pojawiają się komentarze, że Szarotka była widziana w niedalekiej odległości od miejsca wybuchu, chowająca się pod zaparkowanymi na ulicy autami. Niestety bardzo boi się obcych i nie dała się schwytać.
Natomiast drugi z poszukiwanych zwierzaków to Smerfik - pies w typie rasy yorkshire terrier. Wszyscy mają nadzieję, że podzieli los uratowanego spod gruzów w piątek Maksa, który przebywa teraz w klinice weterynaryjnej Brynów, gdzie powoli wraca do zdrowia.
Wszystkich, którzy widzieli zaginione zwierzęta bądź mają informacje pozwalające odnaleźć Szarotkę lub Smerfika, prosi się o kontakt z poszukującymi i żywiącymi głębokie nadzieje na odnalezienie pupili rodzinami.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Rodzina niepokoi się guzem na brzuchu 13-letniej suczki. Ale to nie jedyne zmartwienie
Dlaczego kotu śmierdzi z pyszczka? 5 możliwych przyczyn nieświeżego oddechu
Niedźwiedzica zawstydziła niejedną influencerkę. Zrobiła sobie 400 selfie
źródło: wkatowicach.eu; tvn24.pl