Kamera uchwyciła szokującą scenę z listonoszką przy bramie. Pies chciał się tylko z nią przywitać
Relacja listonosza i psa jest zazwyczaj ukazywana w negatywnym świetle, jakby czworonóg wiedział, że osoba roznosząca listy jest tożsama z wrogiem. Jednak zachowanie listonoszki podczas wykonywania obowiązków to zdecydowana przesada. Przyjaźnie nastawiony pupil dostał gazem pieprzowy prosto w pysk, a nagranie z zajścia ukazało się w sieci.
Pewna kobieta roznosząca pocztę w Los Angeles potraktowała psa na podwórku, gdzie dostarczała listy, w przerażający sposób. Choć 4-letnie zwierzę nie wykazało w stosunku do niej agresji, ta popsikała go gazem pieprzowym. Opiekunowie psa żądają wyciągnięcia konsekwencji wobec pracownicy poczty.
Listonosz potraktował niewinnego psa gazem
Wzajemne stosunki między listonoszem czy kurierem a domowymi zwierzakami są od lat ukazywane w sposób karykaturalny, na co wpływ mają w znacznej mierze filmy, bajki i książki. W większości pupile wcale nie reagują na ich przybycie z entuzjazmem, gdyż z nieufnością podchodzą do obcych, a zwłaszcza osób przynoszących na sobie zapach wielu psów i kotów. Niemniej, zdarzają się wyjątki od reguły.
Tego dnia życie w dzielnicy Los Angeles, którą zamieszkuje rodzina ze swoim psem Coco, toczyło się jak zawsze. Jednak monitoring zamontowany przed ich domem zarejestrował niecodzienną sytuację. Otóż w pewnej chwili kobieta roznosząca pocztę zbliżyła się do skrzynki, aby wrzucić listy, a za bramą od razu zjawiła się ciekawski pies rasy husky syberyjski.
Nie byłoby w tym zupełnie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że listonoszka wyjęła z torby gaz pieprzowy, którego użyła na niewinnym psie . Przerażony tym co właśnie się stało, Coco ile sił w łapkach odbiegł od ogrodzenia i popędził do domu. Niestety opiekunowie nie byli obecni w tamtym momencie.
Reakcja opiekunów psa była natychmiastowa
Niebawem opiekunowie Coco zauważyli niepokojącą zmianę w jego zachowaniu. Dzięki nagraniu z monitoringu szybko zabrali pupila do kliniki weterynaryjnej, gdzie specjaliści udzielili mu pomocy medycznej. Niewątpliwie gaz pieprzowy znajdujący się w okolicach oczu powoduje silny ból i dyskomfort. Lekarze ulżyli Coco w cierpieniu, a wkrótce mógł wrócić z ukochanymi ludźmi do domu.
Nie zmienia to jednak faktu, że podobna sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Internauci burzą się nad zachowaniem listonoszki zwłaszcza przez to, że pies nie przejawiał wobec niej ani cienia agresywnego zachowania. Był po prostu zainteresowany osobą, która pojawiła się przed posesją.
Poczta wystosowała oficjalne przeprosiny
W związku z karygodnym zachowaniem kobiety, poczta, gdzie pracuje, postanowiła odnieść się do całej sytuacji, kiedy opiekunowie psa nagłośnili sprawę. W związku z tym wystosowali specjalne przeprosiny.
- Nie będziemy tolerować zachowań naszych pracowników w tak nieprofesjonalny i niegrzeczny sposób. (…) Przeprowadzone zostaną szkolenia dla wszystkich lokalnych firm transportowych, kiedy i jak stosować środki odstraszające na psy - cytuje “American Postal Company”.
Nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że podobna sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca. Od tamtej pory opiekunowie Coco na pewno będą bardziej zwracać uwagę na to, z kim biegnie przywitać się ich pupil.
źródło: wamiz.de