Inspektor udał się na interwencję, by odebrać zaniedbane psy. Skończył ciężko pobity na oddziale neurologii
Funkcjonujące na terenie Polski, organizacje i stowarzyszenia, zajmujące się pomocą dla potrzebujących zwierząt okazują się być bardzo potrzebne. Każdego dnia usłyszeć można o kolejnych przypadkach bestialskiego znęcania się nad zwierzętami. Niestety, aktywiści walczący o dobro bezbronnych istot nie są bezpieczni. Jeden z przedstawicieli stowarzyszenia Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt podczas interwencji, w której miały zostać zabezpieczone zaniedbane psy, został dotkliwie pobity przez właściciela zwierząt. Mężczyzna wylądował w szpitalu.
Aktywiści walczący o dobro katowanych zwierząt nie są bezpieczni
Stowarzyszenie Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) to jedna z najbardziej rozpoznawalnych jednostek zajmujących się niesieniem pomocy dla potrzebujących zwierząt. Przedstawiciele DIOZu niejednokrotnie udowodnili już, że w Polsce żyje ogromna liczba czworonogów cierpiących przez ludzi. Co gorsze, wciąż wiele istot czeka na wsparcie, którego nie oferują im instytucje państwowe. Dlatego aktywiści tak zawzięcie walczą o życie każdego skatowanego czworonoga.
Jeden z najbardziej doświadczonych członków DIOZ został pobity przez właściciela zaniedbanych psów. Do rękoczynów doszło podczas interwencji, w Bielawie, miejscowości położonej w województwie dolnośląskim.
Komornik wszedł do opuszczonego domu i zauważył go zamkniętego w łazience. Ważył zaledwie 14 kgChciał uratować zaniedbane psy. Został pobity
Pobity przedstawiciel DIOZ to Eryk Złoty. To jeden z najbardziej aktywnych i doświadczonych członków stowarzyszenia. Uczestniczył już w wielu interwencjach. Niektóre z nich okazywały się być niebezpieczne. Jednak jeszcze nigdy nie doszło do tego, żeby inspektor wylądował w szpitalu przez pobicie.
Grupa aktywistów przyjechała do Bielaw po otrzymaniu zgłoszenia na temat czterech zaniedbanych psów. Zgodnie z polskim prawem, podjęto decyzję o odebraniu katowanych zwierząt właścicielowi. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Mężczyzna, który zaniedbał swoje czworonogi, nie zamierzał poddać się bez walki. Rzucił się na przedstawiciela DIOZ. Uderzał między innymi w głowę. Na miejsce zdarzenia wezwano przedstawicieli prawa.
Aktywista wylądował na oddziale neurochirurgii
Pobity przedstawiciel DIOZ wylądował w szpitalu. W wyniku ataku doznał poważnych obrażeń głowy, w tym krwiaka podpajęczynówkowego. Został skierowany na oddział neurochirurgii i tam właśnie obecnie przebywa.
Na mediach społecznościowych DIOZ, w poście relacjonującym dramatyczne wydarzenia można przeczytać: “Trwa walka! Trzymajcie kciuki za Eryka! O szczegółach będziemy Was informować na bieżąco!”.
Źródło: instagram.com/diozpl