Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Handlarz zbożem wystawił na targu przerażoną suczkę. Trzymał ją do rozrodu do czasu, gdy się "zepsuła"
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 02.08.2023 12:38

Handlarz zbożem wystawił na targu przerażoną suczkę. Trzymał ją do rozrodu do czasu, gdy się "zepsuła"

Zaniedbany pies rasy pekińczyk
Zaniedbany pies rasy pekińczyk, źródło: facebook.com/PionkiTOZ

Rynek pseudo rasowych psów cieszy się dużym zainteresowaniem. Ludzie, którzy nie weryfikują źródeł, z których pochodzą ich pupile, bardzo często szybko przekonują się, że tanie szczenięta są obarczone wadami genetycznymi oraz nie są przystosowane do życia z człowiekiem. Ma to związek z niekontrolowanym rozmnażaniem zwierząt oraz utrzymywaniem ich w nieludzkich warunkach. Pewien rolnik z okolic Półtuska zarabiał w ten sposób przez co najmniej 10 lat. Mężczyzna rozmnażał suczkę rasy pekińczyk, której szczenięta cieszyły się ogromnym zainteresowaniem na okolicznym targu, a ich matka cierpiała przez całe życie, zamknięta w oborze. Okazało się, że pseudo hodowca nawet nie musiał ukrywać się ze swoim bestialskim podejściem do “hodowli” psów. 

Na targu w Półtusku do kupienia był zaniedbany pies

Kilka miesięcy temu, na targu w Półtusku, pewien mężczyzna wystawił na sprzedaż suczkę rasy pekińczyk. Zwierzę było wystraszone i bardzo zaniedbane. Już na pierwszy rzut oka widać było, że czworonóg potrzebuje leczenia weterynaryjnego.

Właściciel pekinki przyjeżdżał z nią na targ regularnie. Potrzeba było co najmniej czternastu dni, żeby ktoś w końcu zareagował i przejął opiekę nad cierpiącym zwierzęciem.

Rolnik żądał za umierającego psa 300 złotych. Kwotę tą zapłaciła mu aktywistka z Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która następnie zajęła się ratowaniem zdrowia i życia cierpiącej suczki.

Dał się oszukać weterynarzowi bez uprawnień. Wpadł w rozpacz, gdy obejrzał film z operacji swojego psa

Schorowana pekinka była prawdziwą żyłą złota

Rolnik z okolic Półtuska traktował schorowaną pekinkę jak maszynkę do produkowania szczeniąt. Suczka obecnie ma około 10 lat. Przez całe swoje życie urodziła mnóstwo szczeniąt, które przez te wszystkie lata regularnie pojawiały się na targu. 

Szczenięta od cierpiącej matki cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, ponieważ były dużo tańsze od pekińczyków pochodzących z legalnych hodowli. Kosztowały jedynie kilkaset złotych za sztukę. 

Jak się okazuje, przez te wszystkie lata, nigdy nie brakowało chętnych, którzy byli gotowi zapłacić za zwierzęta pochodzące z wątpliwego źródła. Brak dokumentów nie był przeszkodą do tego, żeby zdobyć pupila upatrzonej rasy za niższą cenę.

Szczenięta pekinki schodziły jak świeże bułeczki, a ich matka w tym czasie cierpiała zamknięta w ciemnej oborze, bez dostępu do innych zwierząt, pełnowartościowego pokarmu i opieki weterynaryjnej. 

pekingese-g21be972bd_1280.jpg
Pekińczyki z legalnego źródła kosztują kilka tysięcy złoty. Jak się okazuje, wielu wielbicieli psów woli zaoszczędzić i wybiera zwierzęta od ludzi, którzy traktują psy jak maszyny do zarabiania pieniędzy. Źródło: pixabay.com @Georg11

Rolnik chciał sprzedać suczkę, ponieważ nie przynosiła już mu żadnych zysków

Rolnik postanowił wystawić schorowaną suczkę na sprzedaż, zaraz po tym jak zorientował się, że samiczka nie jest w stanie zajść już w ciążę. Stała się dla niego bezużytecznym ciężarem, którego należy jak najszybciej się pozbyć. 

Mężczyzna nie zamierzał zaopiekować się zwierzęciem, które przez długie lata gwarantowało mu łatwy dochód. Chciał ostatni raz zarobić na starej suczce. 

Wieloletnie zaniedbania sprawiły, że proces leczenia pekinki okazał się być nie tylko długotrwały, ale również bardzo kosztowny. Aktywiści z Pionkowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami robią wszystko, aby suczka mogła spędzić jesień życia w komfortowych warunkach i bez bólu.

Niestety, kończą się środki, które są przeznaczone na opiekę nad suczką. Dlatego każdy, komu zależy na podarowaniu dręczonej latami samiczce, kilku szczęśliwych chwil, może pomóc w opiece nad nią, wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę, którą można znaleźć <TUTAJ>

Źródło: zrzutka.pl, facebook.com/PionkiTOZ

Wszyscy zostawili staruszka, mógł liczyć tylko na swojego psa. Pomaga mu nawet poruszać się na wózku
Staruszek z psem
Nie od dziś wiadomo, że psy niejednokrotnie zasłużyły sobie na miano najlepszego przyjaciela człowieka. Niektóre robią wszystko, żeby uratować życie swojemu opiekunowi, inne poświęcają się dla ludzi na służbie policyjnej lub asystują osobom niepełnosprawnym. Okazuje się, że niektóre czworonogi nie potrzebują wielu miesięcy specjalistycznych szkoleń, żeby być w stanie pomagać swoim starzejącym się właścicielom w stawieniu czoła codzienności. Pewien owczarek niemiecki o imieniu Magnus stał się doskonałym kompanem, który każdego dnia starał się, żeby jego człowiekowi dobrze się żyło.
Czytaj dalej
Był Gacek w Szczecinie, teraz Cząber w Przemyślu. Miasto chwali się kocim celebrytą, internauci bezlitośni
Rudy kocur
Na Podkarpaciu pojawiła się nowa atrakcja turystyczna w postaci… kota. To nie pierwsza tego typu historia w Polsce. Swojego kociego celebrytę, Gacka, miał już Szczecin. Teraz czas na Przemyśl. Na terenie tego miasta żyje rudy kocur o imieniu Cząber, który każdego dnia dużą ilość czasu spędza w samym centrum. Określono go mianem króla starówki i ogródków gastronomicznych. Czworonóg bez oporu korzysta ze swojej popularności i kiedy tylko jest ku temu okazja, robi wszystko, aby dostać kolejną turę głaskania lub dodatkową porcję kurczaka. Zwierzakiem pochwalili się nawet pracownicy prowadzący social media miasta Przemyśl. Jednak ich post nie spotkał się z pozytywnym odbiorem internautów. 
Czytaj dalej