Fani wściekli na Demi Moore, za to kogo zabrała na koncert Madonny! To nigdy nie powinno się wydarzyć

Madonna w Nowym Jorku przyciągnęła tłum gwiazd

Amerykańska piosenkarka Madonna wystąpiła w Madison Square Garden w Nowym Jorku w ramach trasy koncertowej Celebration. Jej występy od lat przykuwają uwagę wielu artystów i celebrytów. Na koncercie zorganizowanym na Manhattanie nie mogło zabraknąć czołowych nazwisk.

Wśród zaproszonych artystów pojawiła się również aktorka Demi Moore. Z zamieszczonych na swoim profilu zdjęć i filmów możemy odczytać, że bawiła się wyśmienicie w towarzystwie przyjaciół. Jednak jeden szczegół zaniepokoił wiernych fanów artystki, którzy nie bali się odważnie skrytykować jej postępowania.

Nieodpowiedzialne zachowanie aktorki

Aktorka zdecydowała zabrać ze sobą na koncert swojego pieska o imieniu Pilaf. Maleńka chihuahua podróżuje z gwiazdą w wiele miejsc. Nikt jednak nie spodziewał się, że pies znajdzie się na występie Madonny. Była żona Astona Kutchera chętnie chwaliła się nagraniami, na których widać jak tańczy ze swoim pupilem, podnosi go na rękach i wystawia na działania głośnych dźwięków. Pies nie ma szansy znaleźć się w spokojnym miejscu. Wokół otacza go tłum ludzi, który piszczy, a muzyka nieustannie dudni mu w uszach.

Internauci nie zostawili na aktorce suchej nitki. Wierni fani zarzucili aktorce nieodpowiedzialność i okrucieństwo wobec zwierząt.

• Dlaczego, do cholery, zabierasz małego psa na głośny koncert? To nie jest dla nich przyjemne. Weź się w garść Demi;
• Twój pies jest traktowany jak dodatek, tylko dla uwagi. Proszę, pozwól psu być psem;
• Zdajesz sobie sprawę, że psy mają znacznie lepszy słuch niż my?;
• Biedna psina! Co za znęcanie się nad zwierzętami.

Aktorka nie odpowiedziała na komentarze, które pojawiły się pod jej postem, ale profilu jej psa możemy przeczytać opis:

Mała dziewczynka, która chodzi wszędzie ze swoją mamą.

Jak słyszy pies?

Podobnie jak u większości drapieżników, psi słuch jest o wiele wrażliwszy i doskonalszy od naszego. Dotyczy to zarówno słyszalnego zakresu częstotliwości, natężenia dźwięków, czyli głośności jak i selektywności słuchu, czyli rozróżniania tonacji. Psy słyszą i rozróżniają dźwięki z dużych odległości.

Ostrość słuchu psa w zakresie niskich częstotliwości jest zbliżona do ludzkiej. Różnice zaczynają się na wysokich częstotliwościach. Co za tym idzie, pies potrafi usłyszeć dźwięk z odległości około czterokrotnie dalszej niż człowiek. A to sprawia, że psie uszy są naprawdę wrażliwym narządem.

Źródło: instagram/demimoore