Dzieci zauważyły, że wór przy stawie się rusza. Od razu zawołały dorosłych
Dzieci bawiły się nad wodą, gdy nagle dostrzegły, że szczelnie zawiązany biały worek dziwnie się porusza. Zaniepokojone zawiadomiły rodziców, którzy na miejsce wezwali policjantów. W śmiertelnej pułapce uwięziony był mały, przerażony pies. Ktoś porzucił czworonoga w najbardziej bestialski sposób. Funkcjonariusze wystosowali w swoich mediach społecznościowych ważny apel, w którym zwrócili się do wszystkich internautów.
Pies porzucony w worku
Posiadanie czworonoga oprócz licznych radości i przyjemności wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Niestety wciąż wielu opiekunów w przypadku pojawienia się trudności decyduje się na porzucenie pupila. Nie mając odwagi odpowiadać na pytania pracowników schroniska, wybierają inne metody pozbycia się problemu. Większość z nich skazuje psy na pewną śmierć.
Dzieci bawiące się nad stawem w miejscowości Minkowice dostrzegły porzucony worek. Pakunek był szczelnie zawiązany, a jego zawartość dziwnie się poruszała. Przerażone od razu wezwały na miejsce swoich rodziców. Gdy po otwarciu ich oczom ukazał się mały, trzęsący się piesek od razu zawiadomili policje. Ktoś próbował w okrutny sposób pozbyć się czworonoga. Nikt nie ma wątpliwości, że dzięki ciekawości najmłodszych udało się ocalić jego życie.
Gdy czas się pożegnać. Kiedy można poddać zwierzę eutanazji? Od tych 3 reguł nie ma wyjątku "Dla mojej umierającej żony mogłem zrobić wszystko". Przyłapała ich pielęgniarkaPolicja prosi o pomoc
Szczelnie zawiązany polipropylenowy worek był śmiertelną pułapką dla zwierzęcia. Porzucone przez okrutnego człowieka stworzenie umarłoby na skutek uduszenia oraz wycieńczenia z powodu braku dostępu do wody i pożywienia. Policja w związku z tym czynem wystosowała ogromną prośbę do mieszkańców Świdnika i okolicznych miast.
Znaleziony przerażony pies nie miał na sobie obroży. Stworzenie bardzo przeżyło zdarzenie. Na szczęście podczas badania u lekarza weterynarii nie stwierdzono u niego żadnych obrażeń. Funkcjonariusze, którzy przejęli nad nim opiekę, opublikowali w mediach społecznościowych wizerunek czworonoga, licząc, że ktoś rozpozna futrzaka. Wierzą, że dzięki wspólnym działaniom uda się namierzyć sprawcę i ukarać go za znęcanie się nad zwierzęciem.
Internauci są bezwzględni. Dziękują za uratowanie psa
Post wywołał wiele emocji wśród miłośników domowych pupili. Większość osób posiadających futrzaste czworonogi nie jest w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której ktoś decyduje się tak postąpić.
- “Mam nadzieję, że nie wróci do takiego właściciela…”,
- “Potwór, a nie człowiek”,
- “Nie mam po prostu słów! Co z tymi ludźmi… ”,
- “Kara dla zwyrodnialca”.
Przypominamy, że istnieją miejsca, gdzie można zwrócić się po pomoc, jeśli jako opiekunowie przestajemy sobie radzić z pupilem. Schroniska, choć przepełnione, nigdy nie odmówią przyjęcia psa, dzięki czemu futrzak będzie miał szansę na nowy, kochający dom. Porzucanie zwierzęcia poprzez przywiązanie go w lesie, topienie w stawie lub zostawienie na pastwę losu na przydrożnych parkingach jest najbardziej okrutnym sposobem, na jaki właściciele mogą się zdecydować. Takie działania podlegają karze pozbawienia wolności nawet do 5 lat.