Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle. Właściciel skoczył do wody, by ratować psa, już nie wypłynął
W Krakowie doszło w tym tygodniu do makabrycznych wydarzeń. Podczas spaceru ze znajomymi 49-letni mężczyzna wskoczył do Wisły, żeby ratować swojego psa. Zwierzę wbiegło do wody za patykiem, ale w trakcie powrotu na brzeg wyraźnie opadło z sił. Właściciel czworonoga został wciągnięty przez wir pod powierzchnię wody, nie udało się go uratować. Policja bada szczegóły zdarzenia.
Mężczyzna ratujący psa zniknął pod powierzchnią wody. Tylko jednego z nich udało się uratować
29 czerwca 2023 roku około godziny 19 grupa znajomych udała się na przechadzkę wzdłuż Wisły. Ludziom towarzyszył pies, pupil jednego z mężczyzn. W rejonie stopnia wodnego Przewóz, jeden ze znajomych wrzucił do wody patyk. To miała być forma zabawy, jakże powszechnej w ciepłych miesiącach.
Pies wbiegł do wody za patykiem ale miał wyraźne trudności z wydostaniem się na brzeg. Jego właściciel natychmiast udał mu się na ratunek. Okazało się, że on też nie jest w stanie wypłynąć.
Płetwonurkowie znaleźli mężczyznę. Przeprowadzili reanimację
Znajomi, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, natychmiast wezwali pomoc. Psu ostatecznie udało się dostać na brzeg, jednak mężczyzna, który wskoczył za zwierzęciem do wody zniknął z powierzchni wody.
Ekipa płetwonurków ze straży pożarnej po około półtorej godziny znalazła mężczyznę . Był nieprzytomny. Specjaliści natychmiast wydostali go na brzeg i podjęli akcję reanimacyjną . Niestety, nie udało się go uratować. Na miejsce zdarzenia przybył również zespół ratowników medycznych. Stwierdzono zgon na miejscu zdarzenia.
49-letni mężczyzna nie żyje. Okoliczności wypadku bada policja
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna nie był w stanie wydostać się z wody, ponieważ wciągnął go wir wodny.
Jednak na chwilę obecną nie ma oficjalnych informacji na temat tego, co było bezpośrednią przyczyną tragedii. Policja bada całą sprawę, w celu ustalenia jak największej ilości szczegółów mogąc mieć związek z tym tragicznym wydarzeniem.
Zwierzę zostało zabezpieczone a świadkowie przesłuchani.
Bliskim ofiary tragedii bardzo współczujemy straty i życzymy dużo siły.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl/