Chwile grozy w zoo na wybiegu dla goryli. Opiekunowie popełnili ogromny błąd
To miał być zwyczajny dzień w pracy. Opiekunowie goryla postanowili posprzątać zwierzęciu wybieg i zostawić mu pyszne smakołyki. Niestety zapomnieli o jednym — nie zamknęli stworzenia w oddzielnej zagrodzie. Dzikie zwierzę widząc ludzi na swoim terenie, ruszyło z szarżą, a wszystko to działo się na oczach odwiedzających. Nagrane zdarzenie ma miliony wyświetleń.
Pracownicy zoo popełnili błąd
Pracownicy ogrodów zoologicznych, aby zajmować się dzikimi zwierzętami, muszą wykazać się niemałą wiedzą z zakresu wielu dziedzin. Systematyka, biologia, podstawy profilaktyki weterynaryjnej czy etiologia z elementami szkolenia zwierząt to tylko niektóre z nich. A wszystko to musi być wykonywane z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa. W pracy ze zwierzętami są jednak sytuacje, gdy pomóc może im jedynie zachowanie zimnej krwi. A za resztę odpowiada łut szczęścia.
Opiekunowie goryla srebrnogrzbietego mieszkającego w Zoo w Forth Worth w Texasie w USA przeżyli chwilę grozy. Podczas wykonywania służbowych obowiązków na wybiegu zaskoczyło ich dzikie zwierzę. Okazało się, że zajmujący ten teren osobnik nie został bezpiecznie oddzielony w specjalnie przeznaczonej do tego zagrodzie. Nagranie wykonane przez jedną z odwiedzających zoo turystek przyprawia o dreszcze, kiedy widzimy jak ogromny goryl, przystępuje do akcji.
To nie oni pomogli kotu w potrzebie. W rzeczywistości było całkiem odwrotnie Wygrał na loterii. Nagrodą podzielił się z potrzebującymi zwierzętamiBłąd pracowników mógł wiele kosztować. Goryl ruszył w ich stronę
Kiedy 34-letni goryl o imieniu Elmo zobaczył opiekunów, którzy stali w niewielkiej odległości od niego zamarł w bezruchu zaskoczony sytuacją. Po chwili jednak ruszył gwałtownie za jednym z pracowników. Dziewczynie udało schować się za metalowymi drzwiami. Jednak nie tylko ona przebywała na wybiegu.
Jej współpracownica stała na otwartej przestrzeni. Dziewczyna starała się zająć goryla tak, aby druga opiekunka mogła bezpiecznie opuścić teren należący do dzikiego zwierzęcia. Jednak goryl nie dał się zwieść. Obserwujący zdarzenie ludzie krzyczeli w panice. Wszystko obserwowali zza szyby odgradzającej ich od wybiegu.
Pracownicy zachowali zimną krew
Na całe szczęście pracownicy wykazali się ponadprzeciętnym opanowaniem i cała historia zakończyła się dla nich szczęśliwie. Dobrze wyszkoleni opiekunowie wiedzieli, jak zachować się w takiej sytuacji, choć zapewne jej nie ćwiczyli. Poruszali się powoli, zachowując, o ile to możliwe względy spokój. Nie patrzyli zwierzęciu prosto w oczy, próbując wtopić się w tło.
Zarówno pracownicy jak i świadkowie zdarzenia na pewno nie zapomną tej historii. Dzięki nagraniu wyświetlonemu ponad 25 milionów razy wiemy, że wszyscy, oglądając te chwile grozy, zamierają, mając nadzieję, że pracownikom uda się bezpiecznie opuścić wybieg. Choć wideo ma zaledwie 2 minuty, to w zupełności wystarcza, aby poczuć spadającą cegłę do żołądka, a to przecież tylko nagranie. Możemy jedynie wyobrazić sobie co czuli pracownicy stający oko w oko imponujących rozmiarów gorylem.
Źródło: tiktok/ben306069