Znalazł na liściu przedziwne stworzenie. Mało kto zgadnie, czym jest, "W dotyku jak włókno szklane"
Wijące się na liściu przedziwne stworzenie wywołało niemałe poruszenie wśród internautów. “Potrafię poznać kosmitę, wystarczy, że spojrzę” – pisze jeden z nich. Pokryty smoczą łuską osobnik pochodzi jednak z naszej planety. Chociaż znany jest z podręczników biologii, nie cieszy się zainteresowaniem ludzi. Mało kto zgadnie, czym jest ta przedziwna istota.
Sfilmował przerażającego robaka z kosmosu. "Czy to włosy, pazury czy rogi?"
Internauta zamieścił na internetowym forum Reddit filmik, który pokazywał wijące się stworzenie, wyglądające jak kosmita. Złożony z segmentów robak przypominał pokrytego łuską smoka. Otaczające go kolce poruszały się groźnie, kiedy pełzł po liściu.
– Czy to włosy, pazury czy rogi? – spytał ktoś w komentarzach.
– Włosy, w dotyku jak włókno szklane. Dotknąłem czerwonego robaka w Eleuthera na Bahamach podczas wycieczki, gdy miałem około 10 lat. Pamiętam, że jeśli moja ręka nie była w torbie z lodem lub owinięta wokół zimnej puszki, płakałem.
Odpowiedź internauty dobrze opisywała to, jakie w dotyku są te przedziwne robaki, jednak nieco mija się z prawdą. Wyrastające z boków pranóża (parapodia) faktycznie pokryte są chitynową szczecinką. Same w sobie są jednak nie tyle włosami, ile specjalnymi wyrostkami charakterystycznymi dla wieloszczetów. Występują parami po bokach każdego segmentu tych pierścienic i są narządem lokomotorycznym i oddechowym.
– Czekam na komentarz wyjaśniający rozdzierający ból, po którym następuje straszna śmierć, do której prawdopodobnie doszłoby, gdybyś dotknął tego czegoś. Zawsze jest taki komentarz, gdy chodzi o dziwnie wyglądające stworzenia – żartuje internauta. Na odpowiedź jednak nie musiał zbyt długo czekać. Było dokładnie tak, jak się spodziewał.
Pokazali "mistrzów relaksu" z Tatr. Możesz spotkać ich na szlakach, nic tylko brać z nich przykładTe pradawne robaki potrafią ukłuć. Ich jad jest silnie toksyczny
Wywołany do tablicy pasjonat biologii opowiedział o zagrożeniu, jakim są wieloszczety (Polychaeta). Chociaż darował sobie szczegóły, potwierdził, że te przerażające stworzenia bywają jadowite.
– Wieloszczety to jeden z najniebezpieczniejszych rodzajów robaków. Zwykle są bardzo spokojne i nie kłują ani nie gryzą zbyt często. Ale w przypadku dotyku kłują, a ich użądlenie jest niebezpieczne – tłumaczy internauta.
Odpowiedź może zawieść tych, którzy oczekiwali szczegółowych opisów powolnej śmierci, która nastąpi w wyniku dotknięcia tego zwierzęcia. Uspokajamy, mamy dłuższe wyjaśnienie fizjologii wieloszczetów.
Ostre włosie jest pokryte toksycznym jadem. Paląca ogniem wysypka utrzymuje się tygodniami
Złapany na nagraniu wieloszczet to prawdopodobnie Chloeia flava. Występuje głównie w rejonie Indo-Pacyfiku. Znajdowany jest w okolicy raf koralowych. Jest aktywnym mięsożercą, a ofiarą jego polowań zostają często gąbki, ukwiały czy osłonice.
Ta złota pierścienica składa się z 37 widocznych segmentów. Bocznie wyrasta z nich szczecinka złożona z ostrych, jadowitych kolców. Po zetknięciu się z nimi ofiarę czeka bolesna wysypka. Chociaż polska nazwa tego nie oddaje, nazwa “fireworm” pochodzi właśnie od ognistego, piekącego jadu tych wieloszczetów.
– Włosie jest ostre i łatwo wnika w nagą skórę. Jest wypełnione toksynami. W przypadku podrażnienia włosie układa się i łatwo wyłamuje, uwalniając toksyczną zawartość do rany. Powoduje ono pieczenie, intensywny świąd, stany zapalne i drętwienie, które mogą utrzymywać się przez kilka dni, a nawet tygodni – ostrzega turystów singapurska strona internetowa wildsingapore.com.
Dotykanie osobników, które zostają wymyte na brzeg, nie jest zalecane. Żeby uniknąć toksycznego jadu, skóra narażona na kontakt ze szczecinką, powinna być zakryta.
Źródło: Reddit, wildsingapore.com
